Środowy "Dziennik" napisał, że podczas prawyborów we Wrześni Korwin-Mikke oświadczył z mównicy, że "w klasach integracyjnych dzieci zdrowe przejmują schorzenia od chorych". Miał też prosto w oczy powiedzieć niepełnosprawnej dziewczynce na wózku, że "nie puściłby swojego dziecka do klasy z dziećmi niepełnosprawnymi".
To "bulwersująca informacja" - oceniła na konferencji prasowej w Sejmie Szczypińska. Według niej, wypowiedź Korwin-Mikkego "zupełnie dyskwalifikuje tego człowieka i polityka w tych wyborach".
Lider LPR Roman Giertych powiedział na konferencji prasowej w Sejmie, że popiera integrację dzieci niepełnosprawnych z pełnosprawnymi. Podkreślił, że zwrócił się do Korwin-Mikkego o wyjaśnienie, czy opisane wydarzenia miały miejsce. Dodał też, że ma od niego wstępną informację, że zamierza on pozwać "Dziennik".
Jednak w ocenie Szczypińskiej, lider LPR "w niejasny sposób próbował zaprzeczyć wydarzeniom we Wrześni".
Mam wobec tego pytanie do liderów LPR - czy w ich programie jest m.in. dyskryminacja dzieci niepełnosprawnych, zakaz integracji niepełnosprawnych z dziećmi pełnosprawnymi?- pytała Szyczypińska. Jak to się ma do polityki LPR, jak to się ma do ideałów?- mówiła.
Nie może być tak, że brakuje tolerancji dla dzieci poszkodowanych niepełnosprawnych- podkreśliła Szczypińska.
Jak dodała, PiS oczekuje "jasnej, przejrzystej informacji" od Janusza Korwin-Mikkego, czy opisana przez "Dziennik" informacja maiły miejsce. Jeśli nie, to powinien on - według posłanki - podjąć odpowiednie kroki przeciwko "Dziennikowi".
Biuro prasowe LPR poinformowało, że Korwin-Mikke złożył tego dnia w sądzie pozew przeciwko wydawcy "Dziennika".
