KORWiN idzie do prokuratury. Chodzi o zbieranie podpisów przez Skutecznych Liroya-Marca

"Do prokuratury idzie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa" - zapowiada na Twitterze Paweł Wyrzykowski z partii KORWiN, który poddaje w wątpliwość, czy Skuteczni zbierają podpisy zgodnie z prawem. "Nie mamy nic do ukrycia" - zapewniają w rozmowie z Wirtualną Polską Skuteczni.

KORWiN idzie do prokuratury. Chodzi o zbieranie podpisów przez Skutecznych Liroya-Marca
Źródło zdjęć: © East News
Patryk Osowski

Prezydent Andrzej Duda ogłosił termin wyborów parlamentarnych na 13 października. Małe komitety wyborcze mają niewiele czasu, by zebrać wymaganą do startu w wyborach liczbę podpisów. Skuteczni Piotra Liroya-Marca pochwalili się jednak ostatnio w sieci, że zbieranie poparcia pod listami idzie im bardzo dobrze.

"Sprawdźcie kary i czy warto ryzykować więzieniem rejestrowaniem lipnych list" - napisał do Skutecznych na Twitterze Paweł Wyrzykowski, lider partii KORWiN w okręgu siedlecko-ostrołęckim. Dodał, że do prokuratury trafi niebawem wniosek o sprawdzenie, czy podpisy są zbierane zgodnie z prawem.

Wyrzykowski przypomniał także dwa przepisy: art. 270 § 1. Kodeksu Karnego, który mówi, że kto podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa, podlega karze nawet do 5 lat więzienia oraz treść art. 497 § 3. Kodeksu wyborczego, którego złamanie poprzez przyjmowanie korzyści majątkowej za zbieranie lub złożenie podpisu pod zgłoszeniem listy kandydatów podlega grzywnie do 50 tys. zł.

Skuteczni: "Spotkamy się w sądzie"

- Pan Wyrzykowski zamieścił jakieś fejkowe zdjęcie, które nie pochodzi z komisji. Komisarz odmówił mu wykonania zdjęć naszych kart, więc próbował wedrzeć się do pomieszczenia i przeszkadzać w weryfikacji tych podpisów. Z tego co wiem, żadnych nieprawidłowości nie stwierdzono - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Paweł Dulski ze Skutecznych.

Podkreśla, że jego ugrupowanie jest ruchem, więc zawsze może się zdarzyć jakiś podpis czy karta, w którym zostaną stwierdzone nieprawidłowości. - My nie mamy narzędzi, żeby zweryfikować wszystkie karty, które otrzymujemy, ale w każdym regionie mamy po 2-3 tysiące podpisów ponad wymagane minimum, więc nawet jeśli część okazałaby się obarczona wadą, to po pierwsze nie jest to wina komitetu, a po drugie nie ma to wpływu na status rejestracji - dodaje.

Rozmówca Wirtualnej Polski zaznacza, że Skuteczni mają już w tym momencie podpisy złożone w 14 okręgach. - Zgłoszenia cały czas trwają, ale podpisy zbieraliśmy w około 30 okręgach, a udało nam się zebrać w 24. Pozostałe okręgi będziemy więc rejestrować zgodnie z ordynacją na zaświadczenie z art. 209 par. 2 ordynacji wyborczej, czyli po zebraniu podpisów w 21 okręgach, w pozostałych nie będzie już takiej potrzeby - mówi.

Paweł Dulski podkreśla, że tak dobry wynik to efekt pracy wielu środowisk, które przyłączyły się do Skutecznych. - Część osób odeszła z partii KORWiN i są to ludzie zaprawieni w zbiórkach. Część środowisk pochodzi z #R Revolution od Mariusza Maxa Kolonko, a część to byli działacze Kukiz’15, którzy nie godzą się na bratanie z PSL-em. Podpisaliśmy też umowę koalicyjną z komitetem Jedność Narodu, więc łącznie siłę zbierania podpisów mieliśmy bardzo dużą - ocenia.

Na koniec Dulski zaznacza raz jeszcze, że on i jego koledzy nie mają przed prokuraturą nic do ukrycia. - Z osobami, które szkalują naszych działaczy spotkamy się w sądzie - zapewnia.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (123)