Trwa ładowanie...

Koronawirus. Zmarła 48-letnia pielęgniarka. Szpital jej nie przyjął, czekała na wynik testu

Nie żyje 48-letnia pielęgniarka, u której podejrzewano zakażenie koronawirusem. Kobiety nie przyjęto do szpitala, bo stwierdzono, że mimo osłabienia i duszności nie wymaga pilnej interwencji - informuje portal TVN24.

Koronawirus w Polsce. Nie żyje pielęgniarka, u której podejrzewano zakażenie koronawirusemKoronawirus w Polsce. Nie żyje pielęgniarka, u której podejrzewano zakażenie koronawirusemŹródło: Krzysztof Zatycki / Forum, fot: RM, Krzysztof Zatycki / Forum
d2pu68f
d2pu68f

48-letnia pielęgniarka zgłosiła się na SOR szpitala w Piotrkowie Trybunalskim - jak informuje portal TVN24 - z objawami, które mogły wskazywać na zakażenie koronawirusem. Kobieta była w trakcie leczenia kardiologicznego, wcześniej przeszła przez zawał serca.

Kobieta miała mieć duszności i była osłabiona, ale lekarze stwierdzili, że nie jest "nagłym przypadkiem", a interwencja w jej sytuacji nie musi być pilna.

Pielęgniarka została odesłana do domu. Tam przez dwa dni czekała na wynik testu na COVID-19, a jej stan zaczął się pogarszać. Kiedy karetka dojechała na miejsce, pielęgniarki nie udało się uratować.

Kobieta osierociła dwie córki. Jedna z nich jest niepełnoletnia - ma siedem lat. Rodzina kobiety podkreśla, że w szpitalu doszło do zaniedbania, na co miały wskazywać m.in. niepokojące wyniki przeprowadzonych kobiecie na miejscu badań.

d2pu68f

Rzecznik Samodzielnego Szpitala Wojewódzkiego w Piotrkowie Trybunalskim zapewnia, że wszystko odbyło się zgodnie z procedurami. Wyjaśnieniem śmierci 48-letniej pielęgniarki zajął się łódzki oddział Narodowego Funduszu Zdrowia.

Lockdown? Prof. Horban mówi o ryzyku i świętach

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2pu68f
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2pu68f
Więcej tematów