Trwa ładowanie...
d1ffyqr
Koronawirus w Polsce. Szef szpitala w Krakowie: "Nie widziałem czegoś takiego"

Koronawirus w Polsce. Szef szpitala w Krakowie: "Nie widziałem czegoś takiego"

Trzecia fala koronawirusa w Polsce nabiera rozpędu. Różni się jednak od poprzednich strukturą wiekową hospitalizowanych osób. Do szpitali trafia coraz więcej młodych chorych, na co zwrócił uwagę dr Jacek Górka, lekarz szpitalnych oddziałów ratunkowych. "30 przyjęć do szpitala pacjentów z COVID-19 w trakcie 24 godzin na SOR. Dużo, coraz więcej. Za dużo. Przebieg zwykle ciężki. Więcej młodszych chorych. Nie wygląda to dobrze" – napisał na Twitterze. Jego słowa skomentował w programie "Newsroom" WP Marcin Jędrychowski. Dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie był pytany o to, czy kiedykolwiek był świadkiem tak trudnej sytuacji w służbie zdrowia. – Pan doktor Górka nie napisał niczego, co nie jest obrazem rzeczywistości Szpitala Uniwersyteckiego. Tak, nie widziałem takiej sytuacji. Na szpitalnych oddziałach ratunkowych zawsze było ciężko. Zdarzały się wypadki komunikacyjne z udziałem wielu osób, potrafiły być dni, w których w ciągu 24 godzin lekarze przyjmowali 150, nawet 200 pacjentów, ale to były różne stany: ciężkie, lżejsze, czasami wręcz takie, że złościliśmy się po co ten pacjent przyszedł do szpitala. Teraz, tak jak mówił pan doktor, tych przyjęć jest być może mniej, ale naprawdę są to przyjęcia w bardzo ciężkim stanie – przyznał Jędrychowski.

Doktorze, pozwolę sobie raz jeszczRozwiń

Transkrypcja:

Doktorze, pozwolę sobie raz jeszcze zacytować wpis z pana doktora Jacka Górki, który na SOR-ze pracuje: "30 przyjęć do szpitala pacjentów z COVID-19 w trakcie 24h na SOR. Dużo, coraz więcej. Za dużo. Przebieg zwykle ciężki. Więcej młodszych chorych. Nie wygląda to dobrze." Pan, panie dyrektorze, też mi wygląda na człowieka z całym szacunkiem dość młodego jeszcze i stawiam taką hipotezę, że być może jeszcze takich historii w życiu pan nie widział i takich obrazków we własnym szpitalu jeszcze chyba pan nie widział, jeszcze chyba tak trudnej sytuacji to chyba nie było w pańskim życiu, prawda? Nie, nie było. Krótkie sprostowanie - nie jestem lekarzem, jestem ekonomistą, ale na tyle ile mogę staram się kierować szpitalem i wspierać zespoły medyczne. Pan doktor Górka nie napisał niczego innego co nie jest obrazem rzeczywistości Szpitala Uniwersyteckiego. Tak, nie widziałem takiej sytuacji. Oczywiście na szpitalnych oddziałach ratunkowych zawsze było ciężko. Zdarzały się wypadki komunikacyjne z udziałem wielu osób. Potrafiły być dni, kiedy w ciągu 24 godzin lekarze przyjmowali 150, nawet 200 pacjentów. Ale to były różne stany. To były stany ciężkie, lżejsze. To czasami były takie rzeczy, o które my się złościliśmy, że po co w ogóle ten pacjent przyszedł do szpitala. Teraz, tak jak mówi pan doktor, tych przyjęć jest może mniej, ale naprawdę są to przyjęcia w bardzo ciężkim stanie.
d1ffyqr
d1ffyqr
Więcej tematów