Koronawirus. Francja z gwałtownym spadkiem zakażeń. Pomógł lockdown?
Koronawirus. Francja odnotowała w poniedziałek gwałtowny spadek zakażeń w stosunku do raportu z niedzieli. Naukowcy dowodzą, że może być to skutek wprowadzenia drugiego lockdownu.
Koronawirus. Druga fala zakażeń uderzyła w Europę. Cierpi także Francja, gdzie każdego dnia odnotowuje się tysiące nowych przypadków.
Koronawirus. Francja z gwałtownym spadkiem zakażeń. Powodem lockdown?
Jest jednak promyk nadziei. Odnotowano gwałtowny spadek dodatnich wyników testów na obecność wirusa SARS-CoV-2. W niedzielę 15 listopada potwierdzono 27 228 nowych zakażeń koronawirusem, z kolei w poniedziałek już tylko 9406. To
To, co niepokoi, to jednak rosnąca liczba osób, które potrzebują hospitalizacji w szpitalach. Tylko ostatniej doby przybyło 416 takich pacjentów. Łącznie jest ich 33 497.
Jak informuje PAP, tak gwałtowny spadek zakażeń koronawirusem Francja może zawdzięczać wprowadzeniu 2. lockdownu. Twierdzi tak m.in. francuski minister zdrowia Olivier Veran.
Poniedziałkowe dane dotyczące zakażeń koronawirusem nie tylko odstają od niedzielnego raportu, ale także od rekordowej liczby nowych przypadków odnotowanych we Francji. Ta 7 listopada wyniosła 86 852 zakażonych.
Koronawirus. Francja ze spadkiem zakażeń. Lockdown zostanie do połowy grudnia
Na konferencji francuskie władze zaznaczyły jednocześnie, że dane podawane w poniedziałek z reguły są mniejsze, ponieważ w niedzielę wykonuje się mniej testów na obecność koronawirusa.
Spadkowy trend zdaje się jednak potwierdzać średnia liczba nowych przypadków zakażeń z całego tygodnia. Ta we Francji wynosi obecnie 26 251. Mimo to władze pozostają w pełnej gotowości i nie obwieszczają triumfu. Zdaniem ministra zdrowia jest za wcześnie, by poluzować obecne obostrzenia. Mają one potrwać przynajmniej do połowy grudnia.
Łącznie we Francji od początku pandemii koronawirusa odnotowano blisko 2 mln zakażeń. Zmarło 45 tys. osób.
Źródło: PAP