Kokaina w bananach. Jest prokuratorskie śledztwo
Jest prokuratorskie śledztwo w sprawie przemytu kokainy w bananach. 19 kilogramów narkotyków znaleziono w piątek w jednym ze sklepów sieci Biedronka w Ostrowie Wielkopolskim.
Rzecznik prasowy ostrowskiej Prokuratury Okręgowej Maciej Meler, w rozmowie z "Radiem Poznań" przekazał, że śledczy sprawdzą, gdzie załadowano towar oraz w jaki sposób narkotyki trafiły do sklepu w Ostrowie.
- Postępowanie toczyć się będzie w kierunku przestępstwa przemytu wewnątrz wspólnotowego środków odurzających o znacznej wartości, jak i ilości - powiedział Meler, dodając, że w tym przypadku kara pozbawienia wolności wynosi od 3 nawet do 15 lat.
Prokuratura zbada ponadto, gdzie miała trafić przesyłka i kto był jej nadawcą. Czarnorynkowa wartość znalezionej w bananach kokainy to ponad 5 milionów złotych.
Obchody na Westerplatte. Wiceszef MON: Władze Gdańska są wyjątkowo upolitycznione
Kokaina w bananach. Sieć zabrała głos
Przypomnijmy, że 19 kg kokainy znaleziono w piątek w bananach w sklepie Biedronka w Ostrowie Wielkopolskim. Wiadomo, że importerem bananów z Ekwadoru była firma ze Zgierza.
Właściciel sieci sklepów Biedronka wysłał w tej sprawie komunikat do redakcji portalu WP Finanse. "Bezpieczeństwo klientów i produktów jest dla nas absolutnym priorytetem, dlatego też po znalezieniu zawartości niewiadomego pochodzenia w jednym z naszych sklepów natychmiast podjęliśmy odpowiednie kroki" - czytamy w komunikacie.
Właściciel poinformował ponadto o zawiadomieniu stosownych służby, z którym pozostają w ścisłej współpracy a także dostawcy produktu, odpowiedzialnego za tę konkretną dostawę.
To nie pierwsza taka historia. Kokaina z bananami z Ekwadoru trafiła również do Polski w listopadzie 2018 roku. W zaledwie kilka dni na terenie całego kraju przechwycono 220 kg narkotyku. Wówczas narkotyki trafiły do marketów sieci Stokrotka.
Źródło: Radio Poznań