Kobiety okupują urząd, domagając się zasiłków
Kilkadziesiąt kobiet okupuje Urząd Miasta w Siemianowicach Śląskich, domagając się wypłaty
zasiłków rodzinnych. Termin tych wypłat mija w czwartek.
14.07.2004 | aktual.: 14.07.2004 18:36
Wcześniej kobiety pikietowały siedzibę urzędu przy ul. Michałkowickiej i zablokowały ruch na drodze. Na protest przyszły z dziećmi.
Według urzędników miejskich wszystkie matki dostaną zasiłki na czas, czyli do czwartku. Pieniądze mają do nich trafić przekazami pocztowym lub na konta bankowe.
Kobiety nie wierzą w to i żądają pieniędzy lub potwierdzenia, że zostały przekazane. Nie wyjdziemy, dopóki nie dostaniemy gwarancji - powiedziała jedna z protestujących, Katarzyna Wierzbicka.
Środa była kolejnym dniem protestów w sprawie wypłaty zasiłków rodzinnych w Siemianowicach, mieście o jednym z największych w regionie wskaźników bezrobocia. We wtorek kobiety, które przez kilka godzin pikietowały urząd, dostały pieniądze. W Siemianowicach Śląskich zasiłki rodzinne pobiera blisko 4 tys. osób.