Kazimierz Olejnik: postawimy surowszy zarzut Rywinowi
Od początku było wiadomo, że (ws. afery Rywina - przyp. red.) kwestia tylko pewnej protekcji, propozycja załatwienia określonej sprawy łączyła się z czymś innym. I tutaj (...) można rozważać zarzuty korupcyjne bądź oszustwa - powiedział w radiowych "Sygnałach Dnia" Kazimierz Olejnik, zastępca Prokuratora Generalnego.
25.02.2003 | aktual.: 25.02.2003 11:09
Sygnały Dnia: Pan objął nadzór nad śledztwem w tzw. aferze Rywina, mówiąc najkrócej, i ostatnio zapowiedział Pan, że Prokuratura postawi surowszy zarzut Lwu Rywinowi. Do tej pory jest to zarzut płatnej protekcji, a co to może być?
Kazimierz Olejnik: Panie Redaktorze, jest to naturalna konsekwencja działań i czynności, które w tej sprawie wykonujemy. Siłą rzeczy od początku było wiadomo, że kwestia tylko pewnej protekcji, propozycja załatwienia określonej sprawy łączyła się z czymś innym. I tutaj można było rozważać całkowicie inne obszary, kierunki norm prawa karnego, a mianowicie mówiąc wprost – można było rozważać zarzuty korupcyjne bądź oszustwa, niezależnie od powoływania się na wpływy, albowiem należało przyjąć, iż pan Lew Rywin albo współdziałał z innymi osobami w celu wymuszenia łapówki, a jeżeli nie, jeżeli działał sam, jak ostatnio oświadczył, to niezależnie od tego, czy powoływał się na wpływy, o czym świadczy zapis kasety magnetofonowej, to usiłował oszukać pana Adama Michnika, wyłudzając od niego pod pozorem umożliwienia załatwienia określonej treści ustawy kwoty 17,5 milionów dolarów.
Sygnały Dnia: Przy zarzucie i przy ewentualnym udowodnieniu winy Rywinowi zmienia się wymiar kary?
Kazimierz Olejnik: Tak. Zarówno w jednym jak i w drugim przypadku wymiar kary zmienia się bardzo istotnie, bo w pierwszym przypadku jest to zagrożenia do lat 12, w drugim do lat 10.
Sygnały Dnia: Czyli zarzut korupcji i oszustwo. Czy dowodem w dalszym ciągu jest tylko i wyłącznie nagranie?
Kazimierz Olejnik: Tak, jest to baza bardzo żelazna, która potwierdza, że określonego dnia miała miejsce właśnie taka rozmowa, w trakcie której poruszano wątki zezwalające, że pan Rywin, powołując się na nieokreślone bliżej możliwości w strukturach władzy, proponował podjęcie się takich działań w zamian za uzyskanie korzyści w wysokości 17,5 miliona dolarów.
Sygnały Dnia: Lew Rywin twierdzi, że to nagranie to manipulacja.
Kazimierz Olejnik: No, Panie Redaktorze, to twierdzi pan Lew Rywin. To jest kolejna kwestia tego śledztwa bądź równoległego postępowania Sejmowej Komisji Śledczej i Prokuratury. Pan Lew Rywin znajduje się w sytuacji komfortowej, albowiem nie mówiąc nic, ma jasno jak na dłoni podane wszystkie dowody. Może tylko się do nich odnosić, komentować, a nawet dopasowywać swoją wersję zdarzeń do tego, co już ustalono w śledztwie. To jest minus tych postępowań. Natomiast odnosząc się do tej kwestii, że jest to manipulacja – no, tutaj akurat kaseta w moim pojęciu jest o wiele bardziej żelaznym dowodem, niż osobowe źródła informacji, osobowe źródła dowodowe, albowiem jeżeli biegli przyjęli i stwierdzili, że kaseta nie nosi cech, znamion podrabiania, manipulacji, zmian, czyli że jest autentyczna, to możemy przyjąć, że w zakresie tego obrazu i tych treści, które zostały odtworzone, jest to kaset autentyczna... jest to zapis autentyczny, przepraszam, bo to jest na nośniku cyfrowym.
Sygnały Dnia: Ale to jeden dowód – trochę mało, Panie Prokuratorze. Mają panowie coś jeszcze?
Kazimierz Olejnik: Panie Redaktorze, to nie jest jedyny dowód. Przecież w tej sprawie są przesłuchania szeregu osób, z którymi pan Lew Rywin się kontaktował, a nawet gdyby to był jeden dowód, to mówię – kaseta w moim pojęciu jest dowodem na tyle żelaznym i mocnym, że wątpliwości nie budzącym, albowiem przy przyjęciu, że jest autentyczna, jest oryginalna, nie była montowana, nie nosi cech ingerencji, to jest nośnikiem informacji niezmiennym. Ta kaseta – zresztą kaseta... zapis na dwóch magnetofonach, niezmienny, bo tożsamy co do treści, tutaj wątpliwości budzić nie mogą, jaki miała przebieg ta sławetna rozmowa. (Polskie Radio/mk)
Rozmawiali: Krzysztof Grzesiowski i Henryk Szrubarz