Możemy już z całą pewnością ogłosić, że szczepionka przeciwko wirusowi ptasiej grypy jest skuteczna zarówno dla zwierząt, jak i dla ludzi - powiedział minister Racz.
Węgierski rząd już w środę informował, że próby ze szczepionką wypadły pomyślnie i że działa ona skutecznie w zetknięciu ze śmiertelną formą wirusa - szczepem H5N1. Szczepionkę testowano na około stu ochotnikach, w tym na węgierskim ministrze zdrowia, który także poddał się próbie.
Rząd poinformował również, że Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Rosja już wyraziły zainteresowanie zakupem węgierskiej szczepionki. Także inne kraje, m. in. Indonezja, Ukraina, Filipiny i Mongolia planują jej nabycie.
Szczep H5N1 zabił w Azji ponad 60 osób w ciągu ostatnich dwóch lat. Teraz widmo ptasiej grypy zawisło nad Europą i Afryką. Badacze obawiają się, że wirus może zmutować i przenosić się z ludzi na ludzi powodując pandemię tej choroby.
Tymczasem Węgrzy podają, że mogą wyprodukować nawet 500 tysięcy szczepionek tygodniowo. Produkcja miałaby najpierw pokryć potrzeby tego 10-milionowego kraju. Ocenia się, że aby zapewnić krajowi bezpieczeństwo potrzebnych będzie około 3,5 miliona szczepionek. Później szczepionka mogłaby być eksportowana. Zainteresowanie nią wyraziło już wiele światowych koncernów farmaceutycznych.
Węgrzy podali, że prace nad szczepionką, nadzorowane przez narodowe centrum epidemiologiczne i prywatną firmę Omninvest mogą być prowadzone w dalszym ciągu, jeśli wirus zacznie ewaluować przybierając groźne dla ludzi formy.
