Świat"Jeśli talibowie złożą broń, dostaną miejsca w rządzie"

"Jeśli talibowie złożą broń, dostaną miejsca w rządzie"

Półtora tysiąca osób dyskutuje w Kabulu o przyszłości Afganistanu. W stolicy tego kraju trwa wielka dżirga, czyli zebranie przywódców plemiennych. Rozmawiają oni o planie pokojowym prezydenta Hamida Karzaja, który zaproponował talibom pieniądze i stanowiska w rządzie w zamian za złożenie broni. Dżirga zwoływana jest w Afganistanie w wyjątkowych momentach. Eksperci podkreślają jednak, że spotkanie nie przyniesie znaczących rezultatów.

"Jeśli talibowie złożą broń, dostaną miejsca w rządzie"
Źródło zdjęć: © AFP

03.06.2010 | aktual.: 03.06.2010 05:28

Pełnomocnik polskiego ministra obrony i znawca Afganistanu pułkownik Piotr Łukasiewicz przypomina, że do Kabulu nie zaproszono przywódców wielu grup i plemion. Na rozmowy przyjechali niemal wyłącznie Pasztunowie, którzy stanowią około 60% Afgańczyków.

- Jeśli mówimy o problemach całego Afganistanu, to nie powinniśmy zapominać, że są tam także Tadżycy, Uzbecy i Hazarowie, dla których dżirga jest mniej znaną formą rządów - podkreśla Piotr Łukasiewicz.

Na dżirgę do Kabulu nie zaproszono również samych talibów. Bojownicy w specjalnym oświadczeniu napisali, że dżirga jest "nietrafionym pomysłem amerykańskich okupantów i ich afgańskich sługusów".

W pierwszym dniu zebrania talibowie wystrzelili trzy rakiety w rejonie miejsca w którym trwają rozmowy. W powietrze wysadził się też zamachowiec-samobójca.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)