PolskaJeden z symboli Warszawy wkrótce zmieni swój wygląd

Jeden z symboli Warszawy wkrótce zmieni swój wygląd

Warszawa powoła pełnomocnika do spraw zagospodarowania Placu Defilad. Pełnomocnik ds. rozwoju jednego z głównych placów ma uczynić przestrzeń przed Pałacem Kultury godną swojej lokalizacji.

19.05.2011 | aktual.: 19.05.2011 15:39

Po lunaparku z gigantycznym młyńskim kołem i kolejką górską o obcojęzycznej nazwie Circoland, plątaninie stoisk odzieżowego bazarku i blaszaku KDT na placu Defilad mają wreszcie stanąć budowle godne głównego placu europejskiej stolicy. Ma tego dopilnować pełnomocnik do spraw rozwoju placu, powołany przez ratusz. Jako urzędnik miejskiego wydziału architektury miałby możliwości daleko przekraczające kompetencje któregokolwiek z jego pracowników.

Do niego należałyby bowiem kluczowe decyzje dotyczące zagospodarowania placu. Pełnomocnik miałby nadzorować przygotowania do budowy sieci podziemnych mediów pod placem oraz pilnować spraw ewentualnych roszczeń dawnych właścicieli do działek w jego obrębie. Pierwszym zadaniem pełnomocnika, którego powołanie, jak przyznają przedstawiciele ratusza, jest tylko kwestią czasu, byłoby poszukiwanie inwestorów i nadzór nad planowanym na jesień przetargiem na działkę u zbiegu Marszałkowskiej i przy północnym wyjściu ze stacji metra Centrum, w sąsiedztwie przyszłego Muzeum Sztuki Nowoczesnej.

Zgodnie z planem na działce o powierzchni 6,2 tys. mkw. miałby powstać biurowiec lub budynek handlowy. Zanim jednak ruszy jakikolwiek przetarg na jego budowę, należy rozwiązać problem podziemnej sieci mediów. Wszystko wskazuje więc na to, że pełnomocnika poznamy już wkrótce.

Choć plac Defilad wydaje się najbardziej interesującą lokalizacją w stolicy, nadal próżno wyglądać inwestorów chętnych wyłożyć pieniądze na tutejsze budowle. Dlaczego brak chętnych na 20 hektarów z dostępem do dwóch linii metra, Dworca Centralnego, autobusów, tramwajów, WKD i SKM? Bo nadal nieuregulowane kwestie podziemnych mediów zniechęcają przedsiębiorców, zarówno rodzimych, jak i międzynarodowych, do jakichkolwiek deklaracji. Być może powołanie pełnomocnika, a ściślej jego pierwsze wiążące decyzje, zmieni to podejście. I na oczyszczonym z blaszaka KDT terenie znajdzie się coś więcej niż blaszak informacyjny o II linii metra.

Polecamy internetowe wydanie: www.warszawa.naszemiasto.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)