Jarosław Kaczyński: składamy wniosek o odwołanie Radosława Sikorskiego
Klub Prawa i Sprawiedliwości złoży wniosek o odwołanie Radosława Sikorskiego ze stanowiska marszałka sejmu - zapowiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński. Ich kandydatem na marszałka będzie poseł niezrzeszony Andrzej Smirnow.
21.10.2014 | aktual.: 22.10.2014 11:10
Wniosek PiS ma związek z artykułem amerykańskiego portalu Politico, powstałego m.in. na podstawie rozmowy z Sikorskim. Przytoczone zostały w nim słowa b. szefa MSZ o tym, że w 2008 r. podczas wizyty polskiego premiera w Moskwie, Władimir Putin mówił Donaldowi Tuskowi o podziale Ukrainy. Po południu Radosław Sikorski zwołał konferencję, podczas której przyznał, ze "zawiodła go pamięć" i nie było dwustronnego spotkania Tusk-Putin.
- Nie możemy brać odpowiedzialności za udział w polskim życiu publicznym, i to na tak eksponowanym stanowisku, człowieka, który wykazuje się i wykazywał się w przeszłości, całkowitą nieodpowiedzialnością - powiedział Kaczyński dziennikarzom.
Lider PiS dodał, że "ktoś, kto usłyszał, dowiedział się o planach rozbiorowych w stosunku do istniejącego i uznawanego międzynarodowo państwa, powinien podjąć odpowiednie działania zarówno w sferze informacyjnej, wewnątrz Polski, powinien poinformować prezydenta RP, a nie został on o tym poinformowany, i powinien podjąć także odpowiednią akcję międzynarodową".
- Reakcją na to, co powiedział prezydent Rosji Władimir Putin - a wydaje się, że nie ma żadnych wątpliwości, że powiedział, niezależnie od tego, że w tej chwili dementuje to Kreml - była polityka resetu, ocieplenia stosunków z Rosją, i to nawet po Smoleńsku, po śmierci prezydenta i 95 innych obywateli RP - powiedział Kaczyński.
Odnosząc się do Sikorskiego szef PiS powiedział, że "ktoś, kto działa w ten sposób naraża się na najdalej idące zarzuty". - Powstaje pytanie, czym się kierował - dodał Kaczyński.
Prezes PiS przypomniał, że prezydent Lech Kaczyński nie chciał powołać Sikorskiego na stanowisko ministra spraw zagranicznych i - jak mówił - "miał ku temu powody", które on, jako były premier, znał. - To są powody bardzo poważne i przez cały czas, można powiedzieć, to jest weryfikowane. Działalność Sikorskiego to wszystko weryfikuje - powiedział Kaczyński.
- Niezależnie od tego, jaką przewidujemy reakcję Sejmu w tej sprawie, chociaż zawsze trzeba liczyć na to, że zdarzy się coś nadzwyczajnego, że Sejm otrzeźwieje, składamy wniosek, bo każdy odpowiedzialny polityk polski powinien dążyć do tego, żeby ten pan zniknął z polskiego życia publicznego - powiedział Kaczyński.
- Poseł niezrzeszony Andrzej Smirnow będzie kandydatem PiS na marszałka Sejmu - poinformował szef klubu Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Błaszczak.
Sejm odwołuje marszałka izby na wniosek złożony przez co najmniej 46 posłów i imiennie wskazujący kandydata na marszałka Sejmu.
Smirnow był posłem PO. Jednak został wykluczony z klubu przez władze PO, bo nie wziął udziału w głosowaniu nad wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska. Smirnow powiedział, że nie chciał głosować za rządem, bo nie zgadza się z polityką Platformy Obywatelskiej.
Waszczykowski: Sikorski się nie nadaje
Portal Politico pisze, że Rosja usiłowała wplątać Polskę w inwazję na Ukrainę i przytacza słowa Sikorskiego: "Chciał (Putin), żebyśmy uczestniczyli w podziale Ukrainy". "Od lat wiedzieliśmy, że tak myślą. Była to jedna z pierwszych rzeczy, jakie Putin powiedział premierowi Donaldowi Tuskowi w czasie jego wizyty w Moskwie. Mówił, że Ukraina jest sztucznym krajem, a Lwów jest polskim miastem i dlaczego by nie załatwić tego wspólnie. Na szczęście Tusk nie odpowiedział. Wiedział, że jest nagrywany" - cytuje portal Sikorskiego.
- On nie nadaje się, żeby pełnić tak ważną funkcję. Jeżeli wiedział już siedem lat temu, że Putin zaproponował rozbiór Ukrainy, to dlaczego to zataił? - pyta Witold Waszczykowski z PiS. - Moim zdaniem takiej rozmowy między Tuskiem a Putinem nie było, więc tym bardziej nie wiem, jaki był plan Sikorskiego - kontynuuje.
Miller: ma problemy z wytłumaczeniem wypowiedzi
Przy wyborze Radosława Sikorskiego na marszałka sejmu Sojusz wstrzymał się od głosu, ale dziś - po tym jak zostali potraktowani dziennikarze - jesteśmy bliżsi wnioskowi o odwołanie Sikorskiego z tej funkcji - powiedział szef SLD Leszek Miller.
Szef Sojuszu dodał, iż odnosi wrażenie, że Sikorski "ma problemy z wytłumaczeniem swoich rewelacji".
- Ale dzisiaj po tym, jak zostały potraktowane media i potraktowani zostali dziennikarze, jesteśmy bliżsi wnioskowi o odwołanie pana Sikorskiego - oświadczył szef Sojuszu.
Miller podkreślił również, że oczekuje wypowiedzi byłego premiera Donalda Tuska, "który powinien jak najszybciej albo potwierdzić, że był świadkiem słów wypowiedzianych przez Putina, albo zaprzeczyć".
- Przed chwilą się dowiedziałem, że pana Sikorskiego nie było przy tej rozmowie, co oczywiście gwałtownie obniża wiarygodność jego słów, ale premier Tusk musi się bardzo szybko wypowiedzieć, bo jego sytuacja jest najtrudniejsza, pan Sikorski wprowadził pana premiera Tuska w bardzo trudną sytuację - ocenił szef SLD.
Podkreślił przy tym, że "gdyby premier Tusk wtedy, wiele lat temu, usłyszał takie słowa, powinien ostro i zdecydowanie zaprotestować przeciwko tego rodzaju sugestiom i poinformować Putina, że poinformuje liderów europejskich i opinię publiczną".
Piechociński: sprawa jest wyjątkowo poważna
Wicepremier, szef PSL Janusz Piechociński ocenił, że marszałek sejmu Radosław Sikorski powinien złożyć oświadczenie dotyczące swojej wypowiedzi dla amerykańskiego portalu Politico i "zamknąć sprawę". Dodał, że "sprawa jest wyjątkowo poważna".
- Wolałbym, żeby Sikorski w tej sprawie złożył stosowne oświadczenie i zamknął sprawę. Jesteśmy w stanie najwyższej gorączki na miesiąc przed wyborami, my politycy musimy uwzględniać to, że nawet, jak nie mieliśmy takich intencji, to część opinii publicznej i część opozycji nada naszej wypowiedzi inne intencje, niż chcemy - powiedział Piechociński, pytany o wniosek PiS o odwołanie Sikorskiego ze stanowiska marszałka sejmu.
- Jak nigdy dotąd trzeba wyrażać się precyzyjnie, a ponieważ sprawa jest wyjątkowo poważna, bo dotyka naszej polityki, to najlepszą formą jest zaprezentowanie klarownego, czytelnego oświadczenia Sikorskiego, aby nie było dwuznaczności w jego komentowaniu - zaznaczył szef PSL.
Palikot: RBN powinna zająć się wypowiedzią Sikorskiego
Lider Twojego Ruchu Janusz Palikot poinformował, że zwróci się do prezydenta o rozszerzenie porządku obrad posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego o punkt dotyczący wypowiedzi Radosława Sikorskiego dla amerykańskiego portalu Politico.
- Złożymy we wtorek wniosek, aby w środowym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego prezydent Bronisław Komorowski umieścił punkt związany z wyjaśnieniem wypowiedzi Radosława Sikorskiego. Sprawa jest na tyle poważna, że RBN powinna się tym zająć. Jeśli nie uda się rozszerzyć porządku środowego posiedzenia RBN, to oczekuję zwołania w trybie pilnym następnej Rady Bezpieczeństwa Narodowego - powiedział Palikot we wtorek dziennikarzom.
Palikot podkreślił, że trzeba wyjaśnić, czy była sporządzona notatka z rozmowy Donald Tusk - Władimir Putin, kto tę notatkę dostał, jakie zostały podjęte inne działania i czy sojusznicy Polski byli w tej sprawie poinformowani. - Oczekujemy także potwierdzenia lub dementi ze strony Donalda Tuska - zaznaczył.
Lider Twojego Ruchu powiedział też, że Sikorski musi wyjaśnić, dlaczego akurat teraz ujawnia treść rozmowy z 2008 roku, między Tuskiem a Putinem. - Albo to jest jakaś zemsta na Tusku, albo Sikorski oszalał, napił się wina z Jackiem Rostowskim, albo wydarzyło się coś innego durnego - ocenił.
Solidarna Polska: należy rozważyć odwołanie Sikorskiego
- To były skandaliczne słowa marszałka i skandaliczne zachowanie na dzisiejszym briefingu w sejmie - ocenił lider SP Zbigniew Ziobro. Według niego Sikorski "stracił twarz firmując politykę resetu wobec Moskwy, mimo wiedzy, co zamierza Władimir Putin".
- Dziś może jedynie podać się do dymisji lub zostać odwołany - zaznaczył lider SP. Dodał, że dodatkowo Sikorskiego obciąża "milczenie premiera Tuska, które tylko uprawdopodobnia sprawę".
Nieco łagodniej wypowiada się rzecznik SP Patryk Jaki. Potępia postawę Sikorskiego i ocenia, że "należy rozważyć odwołanie" marszałka, co proponuje PiS. Według Jakiego, należy jednak dać szansę Sikorskiemu na publiczne wytłumaczenie się. Klub Sprawiedliwa Polska - w którego skład wchodzą posłowie z partii Solidarnej Polski - ma podjąć decyzję co do swojego stanowiska ws. odwołania Sikorskiego wieczorem.
Źródło: WP.PL, PAP, IAR