PolskaJanusz Piechociński o Waldemarze Pawlaku: w demokratycznej partii każdy może rzucić wyzwanie

Janusz Piechociński o Waldemarze Pawlaku: w demokratycznej partii każdy może rzucić wyzwanie

Każdy może rzucić wyzwanie, to jest przywilej demokratycznego PSL - tak szef ludowców Janusz Piechociński odniósł się do ostatniej aktywności Waldemara Pawlaka. W piątkowym głosowaniu nad wotum nieufności dla szefa MSW b. prezes partii wstrzymał się od głosu.

Janusz Piechociński o Waldemarze Pawlaku: w demokratycznej partii każdy może rzucić wyzwanie
Źródło zdjęć: © WP.PL | Wojciech Nieśpiałowski

14.07.2014 | aktual.: 14.07.2014 14:20

Piechociński, pytany, czy Pawlak rzucił mu wyzwanie, odpowiedział, że dla niego największym wyzwaniem jest to, jak poprawić sprzedaż polskiego węgla.

- Każdy może rzucić wyzwanie. To jest przywilej demokratycznego PSL - dodał wicepremier. Jego zdaniem dziennikarze często analizują sytuację w PSL "z punktu widzenia partii dyktatorskich".

- PSL jest inne. Każda rywalizacja jest dobra. Przyszły prezes PSL-u będzie dużo młodszy ode mnie i dużo młodszy od Waldemara Pawlaka - mówił Piechociński. Zaznaczył jednak, że zmiana prezesa nie nastąpi "ani w tym, ani w przyszłym roku".

Na pytanie, czy można mówić o jedności w PSL po tym, jak Pawlak wstrzymał się w głosowaniu nad wotum nieufności Sienkiewicza, Piechociński ocenił, że u ludowców była jedność "z jednym głosem, który się wyłamał". - To się zdarza w polityce. Nie tylko Waldemarowi Pawlakowi - przekonywał.

Według Piechocińskiego głos Pawlaka nie jest "problemem koalicji". - Problemem jest to, co może się dziać wewnątrz klubu parlamentarnego nie PSL-u, ale PO - podkreślił.

Piechociński pytany był też, czy czwartkowe przeszukanie przez CBA biura szefa klubu parlamentarnego ludowców Jana Burego w Rzeszowie, były "odwetem ze strony służb". - Mamy w Polsce wielkie i przykre doświadczenia, jeśli chodzi o wykorzystanie służb i części służb, ale także i mediów do operacji politycznych. Mamy za sobą kilka bardzo bolesnych doświadczeń - zaznaczył. Dodał, że potrzeba więcej czasu i determinacji, by sprawę "wyjaśnić do bólu". - Wtedy będziemy mogli podejmować ostateczne decyzje - zaznaczył.

Na pytanie, czy na zaplanowanym na 26 lipca posiedzeniu Rady Naczelnej PSL padnie wniosek o wotum zaufania dla władz PSL, lider ludowców odpowiedział, że tego nie zapowiadał. - To będzie wotum zaufania albo ocena prac Janusza Piechocińskiego - wyjaśnił.

W piątkowym głosowaniu nad wotum nieufności dla szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza Pawlak, jako jedyny poseł koalicji PO-PSL wstrzymał się od głosu. Wcześniej jednak b. szef PSL - wbrew stanowisku swojego klubu - zgłosił wniosek o odłożenie głosowania ws. ministra do 22 lipca. Pawlak proponował, by prokurator generalny w trybie nadzoru nad prokuraturą i premier w trybie nadzoru nad CBA przedstawili sejmowi informację, czy są poważne zarzuty wobec szefa klubu parlamentarnego ludowców.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)