Janusz Palikot będzie mógł opuścić areszt. Sąd postawił warunek
Wrocławski sąd zdecydował, że Janusz Palikot, podejrzany o oszustwa i przywłaszczenie mienia, będzie mógł opuścić areszt po wpłaceniu 2 mln zł poręczenia.
18.12.2024 17:51
Wrocławski sąd postanowił, że podejrzany o oszustwa i przywłaszczenie mienia Janusz Palikot może opuścić areszt po wpłaceniu 2 mln zł poręczenia. Decyzja ta zapadła po rozpatrzeniu zażalenia na areszt tymczasowy. Palikot ma zakaz kontaktu z innymi podejrzanymi i nie może opuszczać kraju.
Pod koniec listopada sąd przychylił się do wniosku prokuratury, decydując, że Palikot pozostanie w areszcie do 1 stycznia. Obrona złożyła zażalenie, które w środę rozpatrzył Sąd Okręgowy we Wrocławiu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jego biuro prasowe poinformowało w komunikacie, że sąd utrzymał w mocy tymczasowe aresztowanie wobec Janusza P. z zastrzeżeniem, że środek ten ulegnie zmianie na poręczenie majątkowe w kwocie dwóch milionów do 26 grudnia 2024 r. na koncie depozytowym Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu.
Palikot w ramach dozoru będzie musiał w każdy poniedziałek i czwartek stawiać się w komisariacie policji, ma też zakaz opuszczania kraju i zakaz kontaktowania się w jakikolwiek sposób ze współpodejrzanymi oraz świadkami występującymi w prowadzonym postępowaniu karnym.
Jak dowiedziała się wcześniej PAP, prawdopodobnie również w środę prokurator z Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej we Wrocławiu złoży do Sądu Okręgowego w Warszawie wniosek o przedłużenia aresztu dla Palikota o kolejne trzy miesiące.
Zatrzymanie Janusza Palikota
Janusz Palikot został zatrzymany 3 października przez CBA. Usłyszał osiem zarzutów, w tym siedem dotyczących oszustwa i jeden przywłaszczania mienia. Zarzuty dotyczą lat 2019-2023 i związane są z działalnością spółek należących do podejrzanych. Prokuratura twierdzi, że oszukano kilka tysięcy osób na kwotę blisko 70 mln zł.
Prokuratura zarzuca, że w dokumentach ofertowych przedstawiono nieprawdziwe informacje o wykorzystaniu pieniędzy inwestorów. Środki miały być przeznaczone na pokrycie wcześniejszych zobowiązań spółek. Zarzut przywłaszczenia dotyczy napojów alkoholowych o wartości ponad 5 mln zł.
Obrońca Palikota, mec. Jacek Dubois, poinformował, że jego klient nie przyznaje się do zarzutów. Śledztwo prowadzi Dolnośląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji we Wrocławiu.
Czytaj też: