Janusz Dzięcioł nie żyje. Nowe fakty ws. wypadku na przejeździe kolejowym

Janusz Dzięcioł nie żyje. Były poseł i gwiazda programu "Big Brother" zginął na przejeździe kolejowym. Teraz pojawiają się nowe fakty w sprawie. Okazuje się, że do tragedii doszło 100 metrów od domu byłego posła. Prokuratura twierdzi, że jest przynajmniej jeden świadek wypadku na torach.

Janusz Dzięcioł nie żyje. Nowe fakty ws. wypadku na przejeździe kolejowym
Źródło zdjęć: © PAP
Karolina Kołodziejczyk

06.12.2019 | aktual.: 06.12.2019 15:04

W piątkowy poranek na przejeździe kolejowym w Białym Borze pod Grudziądzem doszło do wypadku. Samochód zderzył się z pociągiem na trasie Grudziądz - Toruń. Przejazd nie ma szlabanów, ale jest zabezpieczony sygnalizacją świetlną.

Jak wynika z ustaleń śledczych, w samochodzie jechał Janusz Dzięcioł. Był zwycięzcą Big Brothera, posłem VI i VII kadencji z listy Platformy Obywatelskiej oraz szefem straży miejskiej w Świeciu nad Wisłą. Autem jechał sam.

Janusz Dzięcioł mieszkał w Białym Borze od wielu lat. Jego dom jest drugim budynkiem, który znajduje się tuż za przejazdem kolejowym.

– Byłem na miejscu chwilę po wypadku. Janusz zginął 100 m od swojego domu. Ten przejazd przez tory kolejowe jest bardzo niewygodny, bo jest to lewoskręt od drogi krajowej nr 55 i on jest nieco pod górkę. Widoczność w tym miejscu jest utrudniona. Dzięki temu przejazdowi można dojechać do domów, które są po drugiej stronie torów - powiedział w rozmowie z PAP sołtys Białego Boru Jerzy Czapla. Dodał, że taki sam manewr miał wykonać Janusz Dzięcioł.

Sprawę wypadku bada prokuratura. Śledczy na razie ustalili, że jest przynajmniej jeden świadek wypadku, w którym zginął Janusz Dzięcioł. Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu Andrzej Kukawski powiedział w rozmowie z PAP, że w poniedziałek odbędzie się sekcja zwłok byłego posła.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1222)