Trwa ładowanie...
d3g9eo3
03-01-2005 09:37

Janik: Cimoszewicz będzie marszałkiem

Sądząc z reakcji SDPL,UP i koła PLD sądzę, że powinno nam wystarczyć głosów do przegłosowania kandydatury Włodzimierza Cimoszewicza - powiedział Krzysztof Janik w "Poranku w radiu TOK FM".

d3g9eo3
d3g9eo3

b>Janina Paradowska: Czy policzył już pan głosy potrzebne do wyboru Włodzimierza Cimoszewicza na marszałka Sejmu?

Krzysztof Janik: Mam nadzieję, że Włodzimierz Cimoszewicz się zgodzi, będziemy o tym rozmawiać. Sądząc z reakcji SDPL, UP i koła PLD sądzę, że powinno nam wystarczyć.

Janina Paradowska: Oleksy mało, co nie przepadł, i to pod nieobecność sporej części opozycji. Warto żeby Cimoszewicz rezygnował z funkcji ministra spraw zagranicznych dla tak niepewnej sprawy?

Krzysztof Janik: Uważam że warto. Wszystko, co najtrudniejsze w sprawach zagranicznych mamy już za sobą, UE, Ukraina, poprawiliśmy relacje z Niemcami i Francją. 2005 rok powinien być dobry w polskiej polityce zagranicznej. Jedyny ważny punkt to budżet europejski, ale tutaj minister odgrywa rolę celebracyjną.

d3g9eo3

Janina Paradowska: A czy ten manewr z Cimoszewiczem to jest próba wykreowania nowego kandydata na prezydenta?

Krzysztof Janik: Myślę, że spekulacje są bezpodstawne. Dla tego Sejmu potrzebny jest marszałek z autorytetem i Cimoszewicz jest takim człowiekiem.

Janina Paradowska: Ale to tylko kilka miesięcy, bo rozumiem że wybory w czerwcu?

Krzysztof Janik: Ja nie zmienię zdania i spróbujemy przekonać klub, że 19 czerwiec to jest dobry termin.

d3g9eo3

Janina Paradowska: To może lepszy byłby Józef Zych, on nikomu nie wadzi, a Eugeniusz Kłopotek bardzo go popiera twierdząc że SLD nie ma moralnego prawa wystawiać swojego kandydata.

Krzysztof Janik: Też słyszałem te okrzyki. To prawda, że SLD jest obciążone aferami, niegodnym zachowaniem, ale nie zapominajmy, że w sporze o Cimoszewicza może chodzić o to, że on po raz pierwszy poprowadził taką akcję oczyszczania polskiego życia publicznego pod hasłem "czyste ręce" i być może o to chodzi.

Janina Paradowska: Dlaczego pana zdaniem Włodzimierza Cimoszewicza, który rzeczywiście jako pierwszy przeprowadził akcje czyste ręce, który nie jest uwikłany w afery, nie chce poprzeć nikt z opozycji?

Krzysztof Janik: W tym Sejmie obserwuję zadziwiające zjawiska. Klub SLD będąc w opozycji nigdy nie głosował w pierwszym czytaniu przeciw budżetowi, tutaj opozycja zagłosowała jak jeden mąż. Zawsze głosowaliśmy za wyborem marszałka, w roku 1997 SLD głosował za wyborem Płażyńskiego, to leży w kulturze politycznej, która teraz poszła w kąt.

d3g9eo3
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3g9eo3
Więcej tematów