J.Kaczyński: bez stabilizacji w pakcie Sejm musi być rozwiązany
Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że jeśli sytuacja w pakcie stabilizacyjnym PiS-Samoobrona-LPR nie ustabilizuje się, to parlament będzie musiał zostać rozwiązany.
Kaczyński pytany podczas konferencji prasowej w Poznaniu, czy PiS złoży w marcu wniosek o samorozwiązanie Sejmu powiedział: To zależy od dalszej sytuacji w porozumieniu". Kaczyński powtórzył też swoją niedawną opinię, że pakt jest "bardzo poważnie zagrożony.
O tym, że w marcu PiS powinien podjąć decyzję, czy zgłosić wniosek o samorozwiązanie Sejmu, mówił dziennikarzom marszałek Sejmu Marek Jurek. Rano w Radiu Zet Jurek przyznał, że zrobił błąd, odradzając w lutym prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu skrócenie kadencji Sejmu.
Tu marszałek, tak jak i ja, należał - żeby była jasność - do tych, którzy uważali, że jeszcze trzeba spróbować, a inni mieli inne zdanie. I obawiam się, że to oni mieli rację - powiedział podczas konferencji prasowej J. Kaczyński.
Zaznaczył, że PiS będzie próbował rozwiązać sytuację, ale dodał, że "nie ma na to wielkich nadziei".
Ale, jeżeli sytuacja się nie ustabilizuje, to każdy rozsądny i jako tako odpowiedzialny za kraj polityk musi powiedzieć tak: "Albo musi powstać inny rząd, już bez PiS-u. Tutaj droga jest wolna. Jeśli taki rząd powstanie, wtedy nie ma potrzeby rozwiązywania Sejmu. Albo, jeżeli taki rząd nie powstanie, to Sejm musi być rozwiązany i najlepszą drogą, najprzyzwoitszą i bez awantury jest samorozwiązanie" - oświadczył prezes PiS.
Według niego, przedterminowe wybory nie są w Polsce niczym w demokracji nadzwyczajnym. W Polsce miały już miejsce w 1993 roku, trudno - podkreślił J.Kaczyński.
Prezes PiS nie wykluczył, że możliwa jest sytuacja, w której rząd zwróci się do Sejmu o wotum zaufania. Zastrzegł jednak, że nie chciałby wypowiadać się bez premiera, "bo to on decyduje w takich sprawach".
Dodał, że możliwe jest, że rząd będzie chciał powiązać głosowanie nad wotum zaufania "z poparciem jakichś ustaw" - na przykład ustawy o likwidacji WSI, ustawy o powołaniu Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz Komisji Prawdy i Sprawiedliwości.
Każdy, kto będzie bronił WSI, odsłania swoją twarz. To organizacja w oczywisty sposób skrajnie szkodliwa. Jej tolerowanie, czy próba częściowej obrony oznacza całkowitą kompromitację - powiedział.
J.Kaczyński po raz kolejny podkreślił, że jego zdaniem konieczne jest powstanie Komisji Prawdy i Sprawiedliwości, która powinna wyjaśnić sprawy z początku lat 90., w przypadku których "media swoich obowiązków nie wypełniają". Jako przykłady wymienił tzw. aferę FOZZ i umowy dotyczące Narodowych Funduszy Inwestycyjnych.
Skoro media nie wypełniły swojego obowiązku, skoro pewne tabu tutaj wyraźnie istnieje, że o jednym może ktoś powiedzieć bzdury oczywiste na pierwszy rzut oka i to jest podchwytywane i racjonalizowane i w tej kłamliwej formie przekazywane opinii publicznej, a gdzie indziej zeznania są bardzo wiarygodne i na ten temat ani jednego słowa, to tak trzeba zrobić - mówił J.Kaczyński.