Ikony lewicy wieszczą porażkę Napieralskiego

Wojciech Jaruzelski, mimo iż nie wierzy w ostateczne zwycięstwo Napieralskiego udziela mu poparcia. - Pozostaję człowiekiem lewicy i w ten sposób daję temu wyraz - tłumaczył swoją decyzję Jaruzelski. Sam podkreślił, że w drugiej turze z pewnością zagłosuje na Bronisława Komorowskiego, o którym wypowiadał się w samych superlatywach.

"Mądrość, godność i dostojeństwo" - to cechy, które wg pierwszego prezydenta Polski po 1989 r. charakteryzują kandydata Platformy i które mają zapewnić mu prezydenturę.

- Grzegorz Napieralski podjął się misji nie do wygrania - ocenia Aleksander Kwaśniewski. Mimo to udziela on mu swojego poparcia (stanął nawet na czele jego "komitetu poparcia"). Docenia on jednak wysiłek i ciężar jaki wziął na swoje barki młody przywódca lewicy.

- Oczywiście będę glosował na Napieralskiego, żeby zdjąć jakiekolwiek wątpliwości - podkreślał były prezydent, który próbował przeforsować Andrzeja Olechowskiego jako kandydata "lewej strony". Teraz jednak Kwaśniewski jednoznacznie opowiada się za Napieralskim.

Swojego poparcia udzieliły Komorowskiemu (nie popierając tym samym Napieralskiego) m.in. mniejsze ugrupowania lewicowe jak Demokratyczne Porozumienie Lewicy, a także niedoszły kandydat na prezydenta Tomasz Nałęcz.

Przepraszamy Socjaldemokrację Polską za umieszczenie jej wśród partii popierających kandydaturę Bronisława Komorowskiego na prezydenta Polski. Jest to nieprawdziwa informacja i wynika z naszej niezamierzonej pomyłki redaktorskiej.

Socjaldemokracja Polska (SDPL) dotychczas nie udzieliła poparcia żadnemu z kandydatów na prezydenta RP. Organy statutowe partii podejmą decyzję w tej sprawie w najbliższym czasie. Będzie to jednak bardzo trudna decyzja, gdyż lewica nie ma w tych wyborach kandydata z realnymi szansami na zwycięstwo.