33-latek z Darłowa, który niedawno opuścił odwyk, został oskarżony o zabójstwo i usiłowanie zabójstwa. Jak podaje "Super Express", mężczyzna planował zabić większą liczbę osób, które określał jako "złych ludzi". Jego pierwszą ofiarą miała być babcia, którą zaatakował w jej mieszkaniu.
Po ataku na babcię, 33-latek udał się do domu swojej byłej dziewczyny, gdzie chciał zabić jej męża. Jak relacjonuje prokurator Anna Grabowska, mężczyzna próbował dostać się do mieszkania, krzycząc "Ola, kocham cię". W obronie rodziny stanął 73-letni dziadek kobiety, który mieszkał w tej samej klatce. Chciał przestraszyć 33-latka, wychodząc do niego z tłuczkiem do mięsa, ale został śmiertelnie pobity.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koszmarny wypadek w Moskwie. Autobus zderzył się z wozem strażackim
Żałował, że nie zabił babci
Podejrzany przyznał się do zarzutów i opisał swoje działania ze szczegółami. Jak informuje "Super Express", mężczyzna żałował, że nie udało mu się zabić babci. Kobieta w ciężkim stanie trafiła do szpitala.
Sprawca tego horroru obecnie przebywa w areszcie, a śledczy badają jego poczytalność. Grozi mu kara od 10 lat do dożywotniego pozbawienia wolności. Nieoficjalnie wiadomo, że epizodycznie leczył się psychiatrycznie.
Źródło: Super Express