Grupa żydowskiej młodzieży dotkliwie pobiła 3 Palestyńczyków w próbie linczu
Trzech palestyńskich nastolatków zostało dotkliwie pobitych przez agresywną grupę żydowskiej młodzieży w Jerozolimie - informuje na swojej stronie internetowej izraelski dziennik "Haaretz", dodając, że cała sytuacja wyglądała na próbę linczu.
Palestyńczycy zostali zaatakowani w piątek rano przez dziesiątki młodych Izraelczyków wykrzykujących "Śmierć Arabom". Gdy jeden z chłopaków upadł na ziemię, napastnicy bili go, dopóki nie stracił przytomności, a następnie uciekli.
Kiedy na miejsce zdarzenia przybyła karetka, najciężej pobity nie miał wyczuwalnego pulsu i nie oddychał. Po długiej reanimacji, w ciężkim stanie został przewieziony do szpitala.
Jeden ze świadków, który opisał niesprowokowany atak na swoim Facebooku, określił całą sytuację, jako próbę linczu. Podkreślił, że Palestyńczycy szli spokojnie nikomu nie wadząc, kiedy zostali zaatakowani. Oprócz "Śmierć Arabom", młodzi Żydzi wznosili okrzyk "Żyd to dusza, Arab to skur...". Zdaniem świadka, uczestnicy zdarzenia byli w wieku 15-18 lat.
"Dwóch stojących tam nastolatków nie mogło zrozumieć, dlaczego chcemy dać butelkę wody kuzynowi pobitego chłopaka, który został przewieziony do szpitala w stanie ciężkim. 'On jest Arabem i nie musi chodzić po centrum miasta, zasłużył sobie na to, bo teraz w końcu będą się bać'" - relacjonował na swoim Facebooku świadek pobicia.
Szef jerozolimskiej policji utworzył specjalną grupę, która ma przeprowadzić śledztwo w sprawie incydentu i zatrzymać wszystkich sprawców.