Giertych: polityka PiS nie do zaakceptowania

LPR poparło ten rząd dlatego, że zapowiedzi jakie składał premier Marcinkiewicz były zapowiedziami odejścia od gospodarki i polityki - i Platformy Obywatelskiej i SLD. Tymczasem to co realizuje obecnie Ministerstwo Skarbu Państwa jest jeszcze gorszą kontynuacją, która dla nas jest nie do zaakceptowania - powiedział Roman Giertych, gość Salonu Politycznego Trójki.

07.12.2005 | aktual.: 07.12.2005 17:28

Jolanta Pieńkowska: Liga wstrzymuje poparcie dla działań gospodarczych rządu - ogłosił pan wczoraj na konferencji prasowej. Czy rzeczywiście przestajecie popierać rząd? Czy to jest taki pomysł na medialne zaistnienie, bo kiepsko wypadacie w sondażach?

Roman Giertych: - Sondażami nigdy się nie przejmowaliśmy. Na dwa dni przed wyborami dostaliśmy sondaż, w którym dano nam jednego posła i jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że sondaże nas nie rozpieszczają. Natomiast jeżeli chodzi o tę sprawę, to jest sprawa bardzo poważna. Ja nie wiem czy pani pamięta jak bardzo ostro Liga Polskich Rodzin walczyła w sprawie STOENU. W zupełnie innej sytuacji politycznej, ale dosyć podobna prywatyzacja. Ta, którą obecnie planuje i właściwie przeprowadza pan minister Mikosz jest nawet poważniejsza, bo przedsiębiorstwo "Dolna Odra" jest większym przedsiębiorstwem niż STOEN. Jest produkcyjnym, a nie tylko przekaźnikowym.

Jolanta Pieńkowska: No tak, ale kiedy 18 listopada w tym studiu pytałam pana o prywatyzację "Dolnej Odry" właściwie pan to pytanie zlekceważył tak jakby nie było sprawy. Więc skąd to się stało tak wielkie dzisiaj?

Roman Giertych: - To się zdarzyło przedwczoraj. Pan minister Mikosz przedłużył wyłączność dla firmy, która się o to przedsiębiorstwo ubiega i podpisał jakieś porozumienie z tą firmą, którego treści do końca nie znamy. Wiemy, że w tym porozumieniu przewidziana jest sprzedaż 85% akcji firmy "Dolna Odra" dla hiszpańskiego inwestora. Wiemy, że zostały ustalone warunki tej sprzedaży, nie wiemy tylko czy rząd ma prawo ostatecznie odstąpienia od tej umowy czy nie, ale w każdym razie pan minister podpisał kolejną umowę, która przybliża końcowy etap prywatyzacji tej firmy, więc jeżeli ten rząd kontynuuje to co rozpoczął pan premier Miller i kontynuował pan premier Belka, to to oznacza , że w sprawach gospodarczych ten rząd kontynuuje politykę, która dla nas jest nie do zaakceptowania.

Jolanta Pieńkowska: No tak, ale Kazimierz Marcinkiewicz mówił wczoraj, ze to jest nieporozumienie, że on to wszystko wyjaśni. Już wiem, że prywatyzacja na pewno do końca roku nie zostanie przeprowadzona.

Roman Giertych: - Do końca roku zostało 20 dni, pani redaktor. Wczoraj na spotkaniu minister Mikosz powiedział, że planuje zakończenie prywatyzacji między 10, a 15 stycznia, więc tego typu zabiegi medialne, że do końca roku nie będzie tej prywatyzacji są śmieszne. Przecież do końca roku zostały trzy tygodnie i w związku z tym tego typu zapewnienia nic nie znaczą.

Jolanta Pieńkowska: Czyli premierowi nie uda się przekonać Ligi ani do projektów, ani do budżetu?

Roman Giertych: - Bardzo ważną rzecz chciałem powiedzieć - myśmy poparli ten rząd dlatego, że zapowiedzi jakie składał premier Marcinkiewicz były zapowiedziami odejścia od gospodarki i polityki - i Platformy Obywatelskiej i SLD. Tymczasem to co realizuje obecnie Ministerstwo Skarbu Państwa jest jeszcze gorszą kontynuacją - tak bym powiedział. W związku z czym nie ma co się dziwić. Ja bym się dziwił gdyby było inaczej.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)