Giertych chce dodatkowego miliarda w budżecie
Wicepremier Roman Giertych chce zdobyć w przyszłorocznym budżecie jeszcze prawie miliard złotych na płace dla nauczycieli.
Minister edukacji poinformował, że jeśli nie wynegocjuje potrzebnych pieniędzy, to nie poprze budżetu na jutrzejszej Radzie Ministrów. Przyznał, że udało mu się już uzyskać dodatkowo 700 milionów. Jednak w MSWiA wzrost wydatków wyniesie w przyszłym roku aż 1 miliard 700 milionów złotych.
Wicepremier Giertych powołał się na Lenina, który uważał, że państwo policyjne to takie, w którym policjanci zarabiają więcej niż nauczyciele. Zdaniem lidera LPR, nie można w Polsce do tego dopuścić.
Roman Giertych dodał, że z powodu niejasnej sytuacji politycznej sprawa zapewnienia w budżecie pieniędzy dla nauczycieli jest szczególnie ważna, bo jeśli Sejm nie przyjąłby budżetu, to stałby się on obowiązującym prowizorium budżetowym.
Jeszcze dzisiaj Roman Giertych ma kontynuować rozmowy z wicepremier Zytą Gilowską na temat nakładów na MEN.
Wicepremier podkreślił, że podwyżki dla nauczycieli są warunkiem przeprowadzenia reformy edukacji i dlatego, jeśli nie uda się wynegocjować pieniędzy teraz, LPR spróbuje zdobyć je podczas prac nad budżetem w Sejmie.