Gdańsk: Parabank ukradł klientom na prawie 7,7 mln zł
Prawie 7,7 mln zł stracili klienci działającego w Gdańsku parabanku. Ludzie wpłacali gotówkę, by dzięki korzystnym inwestycjom co miesiąc otrzymywać pewien procent jej wartości. Klienci jednak nie zarobili, stracili też wpłacony przez siebie kapitał.
02.07.2014 | aktual.: 02.07.2014 11:35
Sprawą zajmowała się od lutego ub.r. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku, którą o możliwości popełnienia przestępstwa, zawiadomiła Komisja Nadzoru Finansowego.
W środę rzeczniczka prokuratury Grażyna Waryniuk poinformowała, że śledztwo zakończyło się aktem oskarżenia, który został skierowany do gdańskiego sadu okręgowego. Śledczy oskarżyli w nim Sławomira W. o prowadzenie w ramach spółki Orcan Software Investment S.A. z siedzibą w Gdańsku działalności parabankowej.
Jak poinformowała Wawryniuk, od maja 2010 r. do września 2012 r., mężczyzna przyjmował od klientów pieniądze obiecując comiesięczny zysk w wysokości od 1,5 do 2,5 procent wpłaconego kapitału, czyli kilkakrotnie więcej niż w tym czasie oferowały legalnie działające banki. Zyski miały pochodzić z korzystnych inwestycji, w tym z operacji przeprowadzanych przez W. na rynku walutowym.
Klientami W. zostało 47 osób prywatnych oraz prowadzących działalność gospodarczą. Wpłacili oni do parabanku w sumie prawie 7,7 mln zł. Pieniądze te przepadły: prokuraturze jak dotąd nie udało się ustalić, co się z nimi stało.
Sławomir W. ukrywał się przed organami ścigania. Zatrzymano go w lipcu ub.r. i - po przedstawieniu zarzutów, tymczasowo aresztowano. Mężczyzna nie przyznał się do winy.
Śledczy oskarżyli W. o prowadzenie działalności bankowej bez stosownych zezwoleń, a także o oszustwo, z którego uczynił sobie stałe źródło dochodów. Grozi mu kara do 15 lat pozbawienia wolności.