Gadzinowski: premier namawiany do rezygnacji z części obowiązków
Najbliżsi współpracownicy premiera Leszka
Millera namawiają go do rezygnacji z części obowiązków -
powiedział poseł SLD Piotr Gadzinowski. Dodał, że
jeżeli do tego dojdzie, to szef rządu najprawdopodobniej
zrezygnuje z kierowania partią.
06.01.2004 14:10
Zdaniem posła środowisko bliskie premierowi i jego współpracownicy namawiają go do tego. "Wszystko zależy od samopoczucia premiera, ale zdrowie przede wszystkim. Premier jest jeszcze młodym człowiekiem i jeśli nadal będzie pracował tak forsownie, to może się okaleczyć" - dodał.
Gadzinowski uważa, że jeżeli premier zdecyduje się zrezygnować z części swoich obowiązków, to ustąpi z funkcji szefa SLD. "To łatwiejsze, gdyż jako premier ma konstytucyjną odpowiedzialność, a jako szef partii łatwiej będzie mógł wyznaczyć swoich następców" - wyjaśnił.
Według Gadzinowskiego w kierowaniu Sojuszem Millera mógłby zastąpić któryś z wiceprzewodniczących Sojuszu. Dodał jednak, że w grę wchodzą raczej tylko Józef Oleksy lub Andrzej Celiński. "Aleksandra Jakubowska wciąż bowiem przebywa w szpitalu, Jerzy Szmajdziński jest szefem resortu siłowego, a o Krzysztofie Janiku mówi się, że ma zostać szefem klubu SLD w miejsce Jerzego Jaskierni" - wyjaśnił.
Gadzinowski nie wyklucza, że decyzję o rezygnacji z kierowania partią premier może podjąć jeszcze we wtorek na konferencji po posiedzeniu rządu. Prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział we wtorek, że wie, iż premier "ma plan podzielenia obowiązków, które na nim spoczywają".