Trwa ładowanie...
d2uivhu
francja
02-08-2005 11:30

Francja "podnosi poprzeczkę" dla Turcji

Francja stanowczo domaga się uznania Cypru przez Turcję jeszcze przed rozpoczęciem przez Ankarę negocjacji akcesyjnych z Unią Europejską - powiedział francuski premier Dominique de Villepin. Komentatorz twierdzą, że wypowiedź ta oznacza "podniesienie poprzeczki" dla Turcji.

d2uivhu
d2uivhu

Wydaje mi się nie do pomyślenia, aby można było rozpocząć jakikolwiek proces negocjacyjny z krajem, który nie uznaje każdego z państw Unii Europejskiej, czyli innymi słowy wszystkich 25 państw - oświadczył de Villepin na falach radia Europe 1.

Rozpoczęcie każdego procesu negocjacji zakłada przede wszystkim uznanie wszystkich jego stron - podkreślił premier.

Zdaniem Reutera, ta wypowiedź "podnosi poprzeczkę" dla Turcji, która formalnie spełniła wszystkie wymagania niezbędne do rozpoczęcia negocjacji w planowanym terminie, to jest 3 października. W minionym tygodniu podpisała porozumienie o rozszerzeniu unii celnej z Unią Europejską o nowych 10 członków, w tym Cypr. Zastrzegła jednak przy tym, że choć Republika Cypryjska ze stolicą w Nikozji jest stroną tego porozumienia, nie oznacza to uznania jej przez Ankarę.

Turcja konsekwentnie powtarza, że nie uzna Cypru, zanim nie zostanie podpisane porozumienie pokojowe w sprawie podzielonej od 1974 roku wyspy. Rządzony przez Greków Cypr, jako jedyny przedstawiciel całej wyspy, dołączył do UE w maju ubiegłego roku. Tymczasem Ankara uznaje jedynie turecką enklawę na północy wyspy; utrzymuje tam ok. 40 tys. wojska.

Zapytany, czy brak uznania Cypru do 3 października może opóźnić rozpoczęcie negocjacji, de Villepin odpowiedział: "oczywiście", ale w żaden sposób nie zasugerował, że Francja użyje weta, aby zablokować rozpoczęcie negocjacji.

d2uivhu
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2uivhu
Więcej tematów