Fałszywe wezwania dla Ukraińców w Polsce. Ekspert o działaniach Moskwy

Urząd do Spraw Cudzoziemców ostrzegł przed fałszywymi wezwaniami mobilizacyjnymi dla Ukraińców w Polsce. Do UDSC wpłynęło jedno zgłoszenie o takim incydencie. Nie wiadomo jednak, ilu obywateli Ukrainy dostało spreparowany dokument. Ekspert podkreśla, że to część rosyjskich działań hybrydowych, zaznacza jednak, że polskie służby radzą sobie z nimi coraz lepiej.

Fałszywe wezwania dla Ukraińców w Polsce. Ekspert o działaniach Moskwy
Fałszywe wezwania dla Ukraińców w Polsce. Ekspert o działaniach Moskwy
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS | ZOFIA BAZAK

Fałszywe wezwania, które "podszywają się" pod Urząd do Spraw Cudzoziemców, wzywają Ukraińców do odbycia służby wojskowej, grożąc odpowiedzialnością prawną i ekstradycją.

Dokumenty te są starannie przygotowane, choć brakuje im oficjalnych symboli urzędowych. Ekspert Maciej Milczanowski wskazuje, że mogą to być działania inspirowane przez Rosję.

W Polsce odnotowano na razie jeden przypadek, ale może być ich więcej. Urząd do Spraw Cudzoziemców zaapelował do mieszkańców o czujność oraz zgłaszanie podejrzanych dokumentów.

Prowokacja Rosji i szybka reakcja Polski

Zdaniem Macieja Milczanowskiego, zastępcy dyrektora Instytutu Nauk o Polityce na Uniwersytecie Rzeszowskim, eksperta Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego, wiele wskazuje na to, że fałszywka to efekt działania rosyjskich służb.

Sfałszowane dokumenty wzywają Ukraińców, przebywających w Polsce, do stawienia się na służbę wojskową, grożąc konsekwencjami prawnymi w przypadku ich zignorowania. Fałszywe pisma naśladują urzędowe, zawierając autentyczne adresy i język urzędowy, lecz brakuje im niezbędnych oznaczeń urzędowych. Odbiorcy informowani są, że w terminach określonych w piśmie mogą spodziewać się wizyt kontrolnych.

- Te są w stanie przygotować taki dokument. Mogły się przy tym posłużyć pewnymi środowiskami w Polsce działającymi świadomie lecz także często nieświadomie na rzecz Rosji. Tak czy inaczej mogą to być działania inspirowane przez Rosję lub być inicjatywą środowisk ultraprawicowych. To, czy jest to element rosyjskiej wojny hybrydowej, czy działanie tych środowisk, przestaje mieć znaczenie - przekonywał ekspert w rozmowie z PAP.

Według Milczanowskiego, takie działania mają na celu podzielenie społeczeństw i destabilizację państw. - Takie spreparowane informacje docierają do milionów osób, a dementi już tylko do tysięcy - zauważa w rozmowie z PAP.

Szybka reakcja UDSC jest jednak oceniana pozytywnie. Urząd natychmiast poinformował społeczeństwo o zagrożeniu, co świadczy o coraz lepszym radzeniu sobie z takimi sytuacjami.

Czytaj też:

Źródło: PAP/WP

Wybrane dla Ciebie