Ewa Kopacz: władza na mnie nie działa
Premier Ewa Kopacz w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" mówi m.in. o przyjęciu przez Polskę euro i pomocy dla Ukrainy
- Dbałość o ludzi to obowiązek każdego polityka. Także prawicowy polityk powinien widzieć problemy ludzi, a nie pouczać ich, jak mają żyć, czy ich oceniać. Ludzie wiedzą, jak mają żyć. Nie chcą być oceniani, chcą być rozumiani. I tak widzę swoją misję - mówi premier Ewa Kopacz
Podkreśliła, że nie boi się odpowiedzialności, ale chce robić to, co uważa za słuszne. - Przecież mam być premierem dla Polaków, a nie dla moich kolegów z PO czy ministrów - dodaje. W związku z tym uważa, że jeśli ma dobrze służyć ludziom, to musi odczytywać ich oczekiwania, ich potrzeby i znaleźć sposób, żeby rozwiązać ich problemy. - Jeśli mam brać odpowiedzialność za decyzje, to muszą one być wyłącznie moje - dodaje.
- Strefa euro w ostatnim czasie przeszła kryzys. Musimy mieć pewność, że jest bezpieczna, a nasza gospodarka na tyle silna, by nasi obywatele nie stracili na przyjęciu euro - przekonuje Ewa Kopacz.
Pani premier zapewniła, że Polska nie wycofuje się z mobilizowania Europy i Zachodu w sprawie Ukrainy. - Można szarżować i składać puste obietnice. Jeśli pomagamy, to nie tylko duchowo, ale realnie i w ramach całej Unii, a nie w pojedynkę - mówi Ewa Kopacz.
Źródło: PAP/"Gazeta Wyborcza"