PolskaElementarz MEN do szafy. Nauczyciele zbierają pieniądze na inne podręczniki

Elementarz MEN do szafy. Nauczyciele zbierają pieniądze na inne podręczniki

Krytykowany przez środowisko nauczycielskie elementarz zamiast na ławki trafia często do szaf - alarmuje "Dziennik Gazeta Prawna". Rodzice opowiadają, że nauczyciele po cichu zbierają pieniądze na inne książki.

Elementarz MEN do szafy. Nauczyciele zbierają pieniądze na inne podręczniki
Źródło zdjęć: © PAP | Darek Delmanowicz

30.09.2014 | aktual.: 30.09.2014 09:28

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Gazeta przytacza szereg przykładów szkół, gdzie nie korzysta się z darmowego podręcznika MEN. Zamiast tego dzieci dostały inne komercyjne książki. W jednej z mazowieckich szkół podstawowych kupiono je za pieniądze, które placówka otrzymała z samorządu na materiały dodatkowe.

Jednak nauczyciele, którzy zbierają pieniądze od rodziców na dodatkowe książki, ryzykują. Proszą więc rodziców, by nie rozgłaszali tego, że mają inne książki. Zgodnie z przepisami takich składek od rodziców pierwszoklasistów zbierać nie można. Szkoły dostają więc rządowy elementarz i dotację na materiały ćwiczeniowe, których uczniowie potrzebują do pracy. Po 75 zł na głowę.

Na forach internetowych pojawia się coraz więcej wpisów od rodziców, którzy opisują sytuację w szkołach ich dzieci. Nie wystarcza pieniędzy na materiały dodatkowe i ćwiczenia, a nauczyciele bardzo krytykują darmowy elementarz - czytamy w gazecie.

Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (123)
Zobacz także