Dziennikarki TVP znów nie wpuszczono na Białoruś
Dziennikarki TVP Agnieszki Romaszewskiej
ponownie nie wpuszczono na Białoruś. Służby graniczne na
lotnisku w Mińsku zatrzymały paszport dziennikarki. Przyczyn
odmowy wjazdu nie wyjaśniono.
Dziennikarka, która przyleciała z akredytacją stałego korespondenta telewizji publicznej na Białorusi, oczekuje na lotnisku na polskiego konsula.
Romaszewska, która ma ważną wizę i akredytację dziennikarską, powiedziała, że podczas kontroli dokumentów na lotnisku straż graniczna zatrzymała jej paszport. Próbowano wsadzić ją do samolotu lecącego z powrotem do Warszawy. Kapitan odmówił jednak przyjęcia dziennikarki na pokład, domagając się decyzji o deportacji. Straż graniczna nie miała jednak takiego dokumentu.
Dziennikarkę TVP pozostawiono bez wyjaśnień w strefie bezcłowej. Romaszewska zawiadomiła konsulat RP w Mińsku. W tej chwili oczekuje na przyjazd konsula. W sobotę Agnieszka Romaszewska próbowała wjechać na Białoruś samochodem. Nie przepuściła jej białoruska straż graniczna na przejściu w Kuźnicy Białostockiej. Poinformowano ja wówczas, że odmawia się jej prawa wjazdu na Białoruś.
Romaszewska przez blisko trzy miesiące nadawała w tym roku telewizyjne korespondencje z Białorusi, m.in. o sytuacji wokół Związku Polaków na Białorusi.
Bożena Kuzawińska