Donald Tusk: Schengen może być realnie zagrożone
Bez kontroli na granicach Unii nie ma mowy o polityce emigracyjnej, tylko o pełnym chaosie. Dlatego zanim zaprosimy kolejnych uchodźców, musimy mieć pewność, że jesteśmy w stanie kontrolować ten proces - stwierdził przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk w programie "Dziś wieczorem" w TVP Info, komentując ustalenia nadzwyczajnego szczytu Unii w sprawie uchodźców. Tusk powiedział, że zaproponował unijnym przywódcom rozważenie powołania Europejskiej Straży Granicznej. - Jeśli nie uda nam się odbudować kontroli na zewnętrznych granicach, to Schengen będzie realnie zagrożone - ostrzegł Tusk.
24.09.2015 | aktual.: 24.09.2015 21:19
Donald Tusk mówiąc o problemie uchodźców zwrócił uwagę na fakt, że dotąd myślano o tym, iż misją Europy jest otwartość. - Ale ten sposób myślenia nie przewidywał skali zjawiska. Tego, że mamy do czynienia z czymś zupełnie innym. Raczej z nową wędrówką ludów, a nie problemem uchodźców, znanym kilka czy kilkanaście lat temu - stwierdził przewodniczący Rady Europejskiej.
W rozmowie z TVP Info Tusk tłumaczył, że "udało się przekonać wszystkich unijnych przywódców, aby zacząć mówić o tym, jak powstrzymać falę uchodźców". Stwierdził, że "pomoc ludziom w śmiertelnym niebezpieczeństwie to nasza oczywista powinność, ale musimy kontrolować granice".
- Nikt w Europie nie powinien zmieniać się w okrutnego i bezdusznego. Tak naprawdę chodzi o to, aby kontrolować granice, ponieważ uchodźcy stanowią tylko pewien procent z tej fali emigrantów. Oprócz kontroli granic i relokacji, podjęliśmy także działania, mające wzmacniać państwa, które zajmują się tym problemem, ale są poza Europą - podkreślił były premier.
Tusk podkreślał, że nie można mówić o pomyśle czy idei, która prowadziłaby do rozwiązania problemu napływu uchodźców. - Niedaleko europejskich granic, miliony ludzi szykują się na wyprawę do Europy. W związku z tym nie możemy zamurować naszych granic, ale możemy przywrócić realną kontrolę na granicach zewnętrznych, po to, aby dokonać wstępnej selekcji - stwierdził.
Bez kontroli na zewnętrznych granicach Unii nie ma mowy o polityce emigracyjnej, tylko o pełnym chaosie - podkreślał przewodniczący Rady Europejskiej. - Ponieważ państwa nie dają sobie rady na poziomie narodowym, potrzebne będzie także zaangażowanie instytucji europejskich.
Tusk przyznał, że zaproponował przywódcom unijnym rozpoczęcie dyskusji, czy UE nie jest potrzeba Europejska Straż Graniczna.
Pytany o to, czy Polska głosując za propozycją Komisji Europejskiej w sprawie rozdziału 120 tysięcy uchodźców zdradziła członków Grupy Wyszehradzkiej, odparł, że "nigdy grupa ta nie była monolitem, a Polska zachowała się racjonalnie". Dodał, że w jego ocenie "premier Ewa Kopacz zagrała bardzo odważnie i z pewnym ryzykiem, ale Polska raczej na tym wygrała".