PolskaDonald Tusk ogłosił plany ministerstwa edukacji na 2014 r. Będą tańsze podręczniki

Donald Tusk ogłosił plany ministerstwa edukacji na 2014 r. Będą tańsze podręczniki

Głównym celem w 2014 r. będzie pomoc rodzicom w obniżeniu kosztów nauki dzieci - ogłosił premier Donald Tusk, informując o planach ministerstwa edukacji na ten rok. Szef rządu zapowiedział obniżenie cen podręczników oraz darmowy podręcznik dla pierwszoklasistów.

01.02.2014 | aktual.: 01.02.2014 13:51

Jak powiedział premier podczas konferencji prasowej, obecnie rodzice płacą nawet 10 razy więcej za podręczniki, niż to jest konieczne. - Główny problem, który zidentyfikowaliśmy, a jest to problem narastający, to koszty, które ponosi polski rodzic w związku z edukacją swojego dziecka - powiedział Tusk, podkreślając, że szczególnie troską rządu jest ograniczenie kosztów, które rodzice ponoszą. - Szkoła nigdy nie będzie za darmo, ale chcemy radykalnie zredukować koszty - dodał premier.

Tusk podkreślił, że koszty zakupu podręczników są dziś niewyobrażalnie wysokie w porównaniu z realnymi kosztami ponoszonymi przez wydawców. - Mamy sygnały ze strony wydawnictw o gotowości do negocjacji. Zdają sobie sprawę, że przesadzili ze skalą pieniędzy wyciąganych od rodziców - powiedział premier.

- Będziemy starali się wytłumaczyć rodzicom i nauczycielom, że z korzyścią dla polskiej szkoły jest podręcznik opłacany przez państwo - powiedział. - Jest ważne, by z przepisów prawa wynikało, co jest obowiązkiem, a co jest ewentualnie prawem. Będziemy starali się docierać do rodziców z informacją, że nie mają obowiązku zakupu podręcznika dla klasy pierwszej, bo jest za darmo dostępny w szkole - przekonywał.

Przyznał, że rząd rusza do konfrontacji z bardzo poważnymi interesami wydawców. Jednak - zdaniem premiera - opinie, że nauczyciele współpracują z wydawcami, by wmuszać rodzicom te materiały, są bardzo przesadzone. - Będziemy musieli stworzyć system kontroli i nadzoru. Będziemy uznawali za rzecz niedopuszczalną wymuszanie przez szkołę na rodzicach dodatkowych opłat - wyliczał.

Darmowy podręcznik dla pierwszoklasistów

Szef rządu zapowiedział przy tym, że od 1 września 2014 r. dzieci, które pójdą do I klasy szkoły podstawowej, otrzymają darmowy podręcznik. Podkreślił jednak, że zmniejszenie wydatków rodziców może i powinno dotyczyć wszystkich roczników.

W ocenie Tuska obowiązkowy podręcznik dla pierwszoklasistów pozwoli wyeliminować "swojego rodzaju patologie na rynku podręczników i pomocy naukowych". Dodał też, że koszt produkcji podręcznika dla ok. 550 tys. pierwszoklasistów na 1 września 2014 r. nie powinien przekroczyć 10 mln zł. Zaznaczył przy tym, że rodzice wydają dzisiaj na tzw. boxy w pierwszej klasie blisko 140 mln zł. - O tę różnicę chcemy walczyć - podkreślił Tusk.

- Nie chcemy wywracać systemu, ale chcemy chronić i reformować polską szkołę - podkreślił Tusk.

Podręczniki będą wieloletnie

- Ministerstwo edukacji weźmie na siebie obowiązek przygotowania i dostarczenia do szkół darmowego podręcznika do 1 klasy - powiedziała z kolei minister edukacji, Joanna Kluzik-Rostkowska.

Minister dodała, że intencją resortu jest, aby podręczniki mogły służyć nie rok, ale przynajmniej przez trzy lata i były własnością szkoły, a nie ucznia. - Przyglądaliśmy się, jak to wygląda w innych krajach, w większości podręczniki są własnością szkoły, są dzieciom wypożyczane i są finansowane z budżetu centralnego albo z budżetów samorządowych. Naszą intencją jest doprowadzić do takiej sytuacji, w której podręcznik będzie własnością szkoły i z punktu widzenia rodzica będzie darmowy - mówiła Kluzik-Rostkowska.

Tłumaczyła, dlaczego resort sam przygotuje podręcznik dla pierwszoklasistów, a nie skorzysta z tego, co już jest na rynku. - Ministerstwo edukacji nie ma dobrych doświadczeń ze współpracy z wydawcami. Kiedy kilka lat temu przystępowaliśmy do budowy e-podręcznika, wydawcy, którzy uznali to za zamach na swoje przedsiębiorstwa i zyski (...), nie przystąpili do przetargu. Jedyny sposób, żeby nie powtórzyć tamtej sytuacji, żeby się nie okazało za kilka miesięcy, że nie mamy żadnego partnera, zdecydowaliśmy się, że po prostu zrobimy to sami - mówiła.

MEN przygotuje również podręczniki do klasy drugiej i trzeciej. - Ponieważ kiedy się wybiera podręcznik do klasy pierwszej, de facto wybiera się podręcznik na cały etap nauczania, będziemy to kontynuować, będzie powstawać również podręcznik do klasy drugiej i trzeciej - mówiła.

Minister edukacji zapowiedziała projekt ustawy, zgodnie z którą dopuszczone do użytku będą tylko podręczniki wieloletnie. - Naszą intencją jest, żeby podręczniki były wieloletnie, żeby służyły przynajmniej trzem kolejnym rocznikom dzieci - zaznaczyła. - W 2015 r. nakażemy wydawcom wyczyszczenie wszystkich tych treści, które czynią te podręczniki jednorocznymi - tłumaczyła. Według niej dzisiaj przedsiębiorcy robią z podręcznikiem coś, "co czyni go jednorocznym", coś, co trzeba "dopisać, wyrwać, przykleić".

Inną praktyką wydawców jest sprzedawanie podręczników w pakietach z materiałami dodatkowymi. - Wydawcy sugerują, że te wszystkie materiały dodatkowe są równie ważne i potrzebne - uznała.

Tymczasem - jak wyjaśniła Kluzik-Rostkowska - MEN dopuszcza wyłącznie podręcznik, wszystko inne jest ofertą dodatkową. - Większość rodziców, ja też, przez bardzo długi czas, żyłam w przekonaniu, że to tworzy pewną całość, bez której nie da się niczego nauczyć dziecka. (...) Nie ma żadnego powodu, aby ten podręcznik był pakietowany. Zapiszemy to też w projekcie ustawy, że każdy z tych elementów, jeżeli ma być na rynku, musi być sprzedawany oddzielnie - zaznaczyła.

Minister edukacji dodała, że podręcznika nie będzie - jak dotychczas - wybierać jeden nauczyciel, ale będzie robił to zespół nauczycieli w szkole, w porozumieniu z rodzicami. - Dzisiaj jest tak, że każdy nauczyciel swobodnie wybiera swój podręcznik, co oznacza, że w większych szkołach, gdzie jest kilku nauczycieli przedmiotu, każdy ma swój. W związku z tym, że chcemy, żeby podręczniki były wieloletnie, uważamy, że nie powinien decydować o nich samodzielnie jeden nauczyciel. Powinna to być wspólna decyzja zespołu nauczycieli uczących w danej szkole - powiedziała Kluzik-Rostkowska.

Minister edukacji zastrzegła przy tym, że o wyborze konkretnego podręcznika powinni decydować wspólnie nauczyciele uczący w klasach powyżej czwartej. A w przypadku braku porozumienia między nauczycielami co do określonego podręcznika, o jego wyborze powinien zadecydować dyrektor szkoły.

Darmowy podręcznik dla pierwszoklasistów ma wejść do szkół już 1 września 2014 r. Kluzik-Rostkowska zapewniła, że MEN dokłada wszelkich starań, aby wrzesień był bardzo przyjaznym okresem dla 550 tys. dzieci, które pójdą do pierwszej klasy.

Pytana o to, kto będzie autorem darmowego podręcznika dla najmłodszych uczniów od 1 września 2014 r. Kluzik-Rostkowska powiedziała, że poprosiła Ośrodek Rozwoju Edukacji o to, żeby przygotował koncepcję materiałów, mając na myśli podręcznik, program i różne inne materiały dodatkowe. Dodała, że materiały te będą dostępne w internecie przed 1 września 2014 r.

Poinformowała też, że MEN przygotowuje się do zorganizowania dużej debaty o tym, jak powinna funkcjonować szkoła w XXI wieku. - To co jest podstawą, czyli pakiet wiedzy, który wynosi uczeń, jest bardzo ważne, ale w XXI w. na rynku pracy - niewystarczające. Potrzebne są umiejętności (...) współpracy, podejmowania ryzyka, wyciągania wniosków z porażki - tłumaczyła.

W Polsce podręczniki i całe wyposażenie potrzebne do szkoły kupują rodzice. Z przeprowadzonego jesienią 2013 r. sondażu CBOS wynika, że wśród wydatków ponoszonych przez rodziców na wyposażenie dzieci do szkoły największą pozycję w budżecie stanowił zakup podręczników szkolnych. Przeciętnie było to 382 zł w przeliczeniu na jedno dziecko.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)