Donald Tusk nie stanie do debaty z Jarosławem Gowinem
Odnoszę wrażenie, że Jarosław Gowin od pewnego czasu osłabia i szkodzi PO, wzmacnia jej konkurencję; jego krytycyzm wobec PO jest krytycyzmem kogoś, kto buduje własny projekt - powiedział premier Donald Tusk. Dlatego - jak wyjaśnił - nie zgodzi się na debatę z Gowinem.
24.07.2013 | aktual.: 24.07.2013 13:24
- Od wielu tygodni mam takie coraz mocniejsze wrażenie, że krytycyzm Jarosława Gowina wobec Platformy jest krytycyzmem kogoś, kto buduje własny projekt, a nie chce wspierać PO. Mówię o tym bardzo otwarcie, bo moim zadaniem jest wesprzeć wszystkich ludzi PO i ich wysiłki po to, żeby Platforma dobrze służyła i lepiej służyła Polsce niż do tej pory i uważam, że to jest możliwe - podkreślił premier.
Jak oświadczył, nie będzie wspierał "nikogo, kto chce PO osłabić". - Uważam, że ktoś, kto poświęca swoją energię i czas na wyłącznie osłabianie Platformy i jej pozycji, nie zasługuje na wsparcie z mojej strony. Nie będę uczestniczył w żadnym przedsięwzięciu, które może osłabić Platformę i wzmocnić konkurencję. Odnoszę wrażenie, że Jarosław Gowin od pewnego czasu osłabia PO, szkodzi PO i wzmacnia jej konkurencję - zaznaczył Tusk.
- Wszyscy dobrze widzimy, dobrze wiemy, że dzisiaj Jarosław Gowin raczej koncentruje swoją uwagę, wysiłki, żeby dokopać, dokuczyć Platformie. Nie będę badał jego intencji, ale nie mam wątpliwości, że tak robi - ocenił.
Zdaniem premiera jego ewentualna debata z Gowinem "nagłaśniałaby projekt, którego on nie ma zamiaru wspierać". Zapowiedział jednak, że będzie pilnował tego, aby "możliwości dotarcia Jarosława Gowina do wszystkich zainteresowanych były stuprocentowe". - Będzie miał wszelką swobodę konkurowania ze mną - zapewnił szef rządu.
Tusk zaznaczył, że bardzo chce wygrać wybory na szefa PO, bo jest przekonany, że zagwarantuje partii jedność i wygranie wyborów parlamentarnych. - Jestem przekonany, że Platforma, taka, jaką prowadziłem do tej pory, jest Platformą potrzebną i użyteczną Polakom, właśnie dlatego, że jest partią nieideologiczną, gdzie tak wielu ludzi o różnych poglądach, jeśli chodzi o kwestie obyczajowości, mogło do tej pory się pomieścić, rozsądną gospodarczo i nakierowaną na budowanie czegoś pozytywnego - powiedział.
Zaznaczył, że nie będzie poświęcał za dużo czasu kampanii; będzie się jednak starał być do dyspozycji każdego regionu. - Nie oszukujmy się. Dzisiaj wybór jest dość oczywisty, prosty, co nie znaczy, że każdy ma na mnie głosować, ale wiadomo, czego chce Gowin, czego chce Tusk - ocenił.
Debatę Tuska z Gowinem w ramach wyborów szefa PO chcą zorganizować Młodzi Demokraci, młodzieżówka partii. Według szefa MD Bartosza Domaszewicza pojedynek Tusk-Gowin miałby się skoncentrować m.in. na wewnętrznej sytuacji Platformy oraz na ofercie dla ludzi młodych.
W wyborach na szefa PO startują tylko Donald Tusk i Jarosław Gowin. Nowy przewodniczący partii zostanie wybrany bezwzględną większością głosów, w wyborach powszechnych. Wyniki głosowania mają być znane po 20 sierpnia.