Zawarta w listopadzie 2016 roku umowa pomiędzy USA i Australią zakłada przesiedlania na terytorium USA 1250 spośród około 1,6 uchodźców z takich krajów jak Bangladesz, Pakistan i Iran, którzy ubiegają się o azyl. Australijskie władze odmawiają przyjmowania większości z uchodźców i kierują ich do specjalnych obozów w Papui-Nowej Gwinei i Nauru. A tam według obrońców praw człowieka panują złe warunki.
Premier Australii Malcom Turnbull zapewnił w czwartek, że umowa o przyjmowaniu przez USA uchodźców z krajów muzułmańskich nadal obowiązuje. Według premiera jest to fakt świadczący o sile australijsko-amerykańskich relacji.
##Donald Trump: to najgorsza umowa w historii
Prezydent Donald Trump zapowiedział weryfikację umowy. Ogłosił to na Twitterze po słowach premiera Australii. "Dacie wiarę? Administracja Obamy zgodziła się na przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Australii. Dlaczego? Przyjrzę się tej głupiej umowie" – napisał.
Jeśli dojdzie do zerwania umowy to będzie to następna decyzja Donalda Trumpa ograniczająca możliwość przyjazdu muzułmanów do USA. Wcześniej prezydent USA wydał dekret zakazujący przez 90 dni wjazdu do Stanów Zjednoczonych obywatelom siedmiu muzułmańskich krajów. A na 120 dni zawiesił przyjmowanie uchodźców.
Według "Washington Post", Donald Trump miał powiedzieć w sobotę premierowi Malcomowi, że Turnbullowi "jest jego zamiarem" respektowanie porozumienia. Ale w tej samej rozmowie nazwał ja najgorszą umową w historii" i zarzucił Turnbullowi, iż ten próbuje eksportować do USA "kolejnych zamachowców z Bostonu". W ten sposób nawiązał do pochodzących z Czeczenii braci Carnajewów, którzy w 2013 roku przeprowadzili zamach bombowy na mecie Maratonu Bostońskiego. Donald Trump miał też gwałtownie zakończyć rozmowę z premierem Australii po 25 minutach, a była ona planowana na godzinę.
##Sprzeczne informacje z USA
W ostatnich dniach pojawiają się sprzeczne wiadomości w sprawie umowy z Australią. W środę rzecznik Białego Domu Sean Spicer potwierdził, że Donald Trump zobowiązał się do respektowania umowy i relokacji uchodźców z Australii. Ale w czwartek oświadczenie przesłane przez Biały Dom do australijskiego nadawcy ABC głosiło, że "prezydent nadal rozważa, czy w obecnym czasie będzie posuwać się naprzód w tym kontekście". Z kolei oświadczenie wydane tego samego dnia przez Departament Stanu podkreślało, że USA będą respektować porozumienie "z szacunku dla bliskich więzi łączących USA z naszym australijskim sojusznikiem i przyjacielem".
Według cytowanego przez ABC ministra w australijskim rządzie "Trump nienawidzi tego porozumienia". Agencja Associated Press zauważa, że temat umowy z USA jest jednym z najważniejszych tematów w australijskich mediach. A australijska opozycja domaga się upublicznienia rozmów premiera z Donaldem Trumpem, ponieważ doniesienia "Washington Post" w sprawie umowy są niepokojące.
