Sześć osób zginęło, a kilka, w tym małe dziecko, zostało rannych w wyniku ataku nożownika w zatłoczonym centrum handlowym w Sydney - poinformowała w sobotę australijska policja. Pani Joanna w tym czasie była na zakupach z córką. "Nagle ludzie zaczęli krzyczeć, a obsługa nawoływać do ucieczki" - relacjonuje.