Desperat strzelił sobie w twarz na oczach policjantów
Brytyjski milioner z południowej Anglii próbował dokonać samobójstwa. Broń, z której chciał strzelić sobie w skroń widząc policjantów, wysunęła mu się jednak z dłoni. Mężczyzna z ciężkimi obrażeniami twarzy trafił do szpitala, gdzie walczy o życie - podaje "Daily Mail".
Do zdarzenia doszło w poniedziałek w Englefield Greek w hrabstwie Surrey w południowej Anglii. Policję wezwał, zaniepokojony widokiem spacerującego po parku starszego mężczyzny zaopatrzonego w pistolet, strażnik patrolujący pobliski park. Wcześniej żona 61-letniego milionera Alana Lintotta zgłosiła zaginięcie męża.
Jadąc na miejsce zgłoszenia policjanci zauważyli obok jednego z domów przy Englefield Park mężczyznę, który na ich widok przyłożył broń do skroni i wystrzelił. Zaskoczeni funkcjonariusze nie byli w stanie powstrzymać desperata. W momencie, gdy mężczyzna naciskał spust, broń wysunęła mu się z dłoni i pocisk trafił go w twarz. W ciężkim stanie dowieziono go do szpitala St. Peter's, gdzie walczy życie.
Przyczyną desperackiego kroku milionera były najprawdopodobniej problemy finansowe.
Policja prowadzi w tej sprawie śledztwo.