Polska"Czekamy na kolejne dokumenty o lotnisku w Smoleńsku"

"Czekamy na kolejne dokumenty o lotnisku w Smoleńsku"

Szef MSWiA Jerzy Miller, który kieruje pracami polskiej komisji wyjaśniającej przyczyny katastrofy Tu-154, poinformował, że strona polska posiada niektóre dokumenty dot. lotniska w Smoleńsku, ale nadal oczekuje na kolejne, związane z tym obiektem. Miller nie chciał komentować doniesień telewizji tvn24.pl, jakoby prokuratura rozpatrywała hipotezę, że to gen. Andrzej Błasik mógł 10 kwietnia przejąć stery drugiego pilota Tu-154 lub nakazać załodze lądowanie mimo złej pogody.

"Czekamy na kolejne dokumenty o lotnisku w Smoleńsku"
Źródło zdjęć: © PAP

14.10.2010 | aktual.: 14.10.2010 17:25

Miller był pytany o to, czy istnieje szansa, aby dokumenty dotyczące lotniska w Smoleńsku zostały przekazane stronie polskiej. - Niektóre dokumenty posiadamy, ale nasze oczekiwanie jest szersze, a w związku z tym nadal do strony rosyjskiej ślemy pytania o inne dokumenty, które związane są z lotniskiem w Smoleńsku - powiedział szef MSWiA.

Minister uchylił się od odpowiedzi na pytanie, jakie dokumenty zostały już przekazane. - Polska komisja będzie przestrzegała dobrego obyczaju międzynarodowego dotyczącego pozostawiania prac komisji w tajemnicy dopóki nie opublikuje raportu końcowego - podkreślił.

Miller powiedział, że nie będzie komentować nieoficjalnych doniesień portalu tvn24.pl, według którego prokuratura w wątku ewentualnych nacisków na załogę rozpatruje m.in. hipotezy, że gen. Andrzej Błasik mógł przejąć stery drugiego pilota Tu-154 lub nakazać załodze lądowanie mimo złej pogody.

Zobacz także
Komentarze (41)