Cudzoziemki z ISIS usłyszały wyroki śmierci i dożywocia w Iraku. Nikt nie chce setek niebezpiecznych kobiet
Sąd w Iraku wydał wyroki w sprawie 12 zagranicznych wdów po islamskich terrorystach. Jedna została skazana na karę śmierci, a pozostałe na dożywocie. W Iraku i Syrii złapano kilkaset "kobiet kalifatu", w tym wiele Europejek. Niektóre są śmiertelnie niebezpieczne. Nikt nie chce przyjąć ich ani ich dzieci.
Trzech sędziów w Bagdadzie nie okazało litości pomimo tłumaczeń kobiet, że mężowie groźbą lub oszustwem skłonili je do dołączenia do Państwa Islamskiego. Tylko jedna, Turczynka skazana na śmierć, przyznała, że chciała razem z dziećmi być przy mężu. Inna podkreślała, że mąż, bojownik ISIS, groził odebraniem jej dzieci, jeżeli razem z nim nie wyjedzie z Turcji.
Niektóre kobiety, w wieku od 20 do 50 lat, doprowadzono na salę rozpraw z małymi dziećmi. Ich wyjaśnienia i prośby o łagodne potraktowanie niczego nie zmieniły. Sędziowie orzekają w oparciu o prawo, które karze nie tylko za terroryzm, ale także w wspieranie ekstremistów. Ponadto kobiety nielegalnie przekroczyły granice kraju, co też jest przestępstwem. Teraz skazane mają miesiąc na odwołanie się od wyroków.
Zobacz także: Ochroniarz brutalnie pobił mężczyznę w klubie? Mamy zapis z monitoringu
Europa nie chce "swoich" dżihadystek
Pod koniec stycznia sędziowie w Bagdadzie skazali na śmierć przez powieszenie obywatelkę Niemiec pochodzącą z Maroka. Inna Niemka, 17-letnia obecnie Linda Wenzel, usłyszała wyrok 6 lat więzienia. Kilka miesięcy temu świat obiegły zdjęcia młodej dziewczyny odnalezionej przez irackich żołnierzy w ruinach Mosulu. Niepełnoletnia Niemka w połowie 2016 r. przedostała się do Iraku przez Turcję i Syrię, a następnie poślubiła islamistę z Czeczenii. Teraz żałuje swoich decyzji tęskni za domem.
W Iraku i Syrii są setki cudzoziemskich wdów po bojownikach ISIS, które złapano po upadku Mosulu i Rakki. W Bagdadzie mówi się o 509 pojmanych dżihadystkach zza granicy, w tym 300 Turczynkach. Kobiety mają 813 dzieci. Kurdowie w Syrii złapali ok. 800 kobiet z 40 krajów, wśród których są Niemki, Brytyjki, Francuski, Belgijki, a nawet Kanadyjki i Australijki. Kurdowie najchętniej odesłaliby je wraz z dziećmi do krajów pochodzenia, ale nikt nie chce ich przyjąć. Co więcej, Francja stwierdziła, że kobiety powinny być sądzone w krajach, gdzie je złapano.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Część kobiet i dziewczyn, takich jak Linda Wenzel, dołączyło do ISIS pod wpływem ideologii i obietnic lepszego, pełniejszego życia niż w "zepsutej i pozbawionej wartości Europie". Niektóre z nich można nawet uznać za ofiary ekstremistów i swojej głupoty. Wiele straciło życie i dzieci podczas bombardowań Rakki i Mosulu.
Zbrodniarki z kalifatu
Jednak niektóre "kobiety kalifatu" uczestniczyły w walkach i zbrodniach dokonywanych przez islamistów. Jazydki, które przetrwały niewolę, mówią o kobietach uczestniczących w handlu ludźmi, które pomagały sprzedawać dzieci i niewolnice seksualne. Kobiety dokonywały także samobójczych ataków w Syrii i Iraku.
Państwa europejskie obawiają się powrotu tysięcy "weteranów" Państwa Islamskiego, którzy nie tylko unikną kary za popełnione zbrodnie, ale nadal stanowić będą zagrożenie terrorystyczne. Wśród nich mogą są kobiety.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Jedną z najbardziej znanych Europejek w szeregach ISIS była Sally Jones z Wielkiej Brytanii. Dawna członkini zespołu punkowego wyszła za mąż za muzułmanina i przeszła na islam. Jones odpowiada za rekrutację kilkuset kobiet, które dołączyły do kalifatu. Brytyjka przygotowywała je do dokonywania samobójczych ataków terrorystycznych. Latem 2017 r. Jones, razem z 12-letnim synem, miała zginąć w Syrii w ataku amerykańskiego drona.
Nadal nieznany jest los "Białej Wdowy" czyli innej Brytyjki, Samanthy Lewthwaite obarczanej odpowiedzialnością za śmierć ok. 400 ludzi. Wdowa po jednym z zamachowców, którzy dokonali ataków w Londynie w 2005 r. nawiązała współpracę z somalijskimi islamistami. Lewthwaite ścigana jest za udział w krwawym ataku na centrum handlowe Westgate w Nairobi w 2013 r. i kilku innych zamachach terrorystycznych. Słuch o "Białej Wdowie" zaginął kilka lat temu, a informacje o jej śmierci nigdy nie zostały potwierdzone.