ŚwiatCoraz więcej dzieci żyje w slumsach

Coraz więcej dzieci żyje w slumsach

W miastach mieszka obecnie ponad miliard dzieci; setki milionów z nich nie mają dostępu do podstawowych i niezbędnych usług - alarmuje UNICEF w najnowszym raporcie. Coraz więcej dzieci żyje w miejskich slumsach.

Coraz więcej dzieci żyje w slumsach
Źródło zdjęć: © AFP | Indranil Mukherjee

28.02.2012 | aktual.: 28.02.2012 16:38

W miastach mieszka obecnie ponad połowa ludności na świecie. Liczba ta rośnie każdego roku. W ciągu kilku najbliższych lat więcej dzieci będzie dorastać w miastach niż na obszarach wiejskich - wynika z raportu UNICEF "The State of the World's Children 2012: Children in an Urban World". Przewiduje się, że do 2050 r. dwie trzecie ludności na świecie będzie mieszkało w miastach i miasteczkach.

"Coraz więcej dzieci żyje w miejskich slumsach i dzielnicach nędzy. Są jednymi z najbardziej pokrzywdzonych i zagrożonych na świecie, pozbawionych dostępu do podstawowych usług i prawa do prawidłowego rozwoju. Wykluczając dzieci żyjące w slumsach, nie tylko pozbawia się je szansy na osiągnięcie pełni ich możliwości, ale również społeczeństwo, w którym żyją, pozbawia się korzyści z posiadania dobrze wykształconej, zdrowej ludności miejskiej" - zaznaczył dyrektor Generalny UNICEF Anthony Lake.

Miasta oferują dzieciom wiele korzyści, takich jak dostęp do szkół, przychodni lekarskich czy placów zabaw, jednak na większości obszarów zurbanizowanych równolegle istnieją wielkie możliwości i wielkie ubóstwo. Infrastruktura i usługi także nie nadążają za wzrostem populacji w wielu miastach, przez co nie spełniają podstawowych potrzeb dzieci.

Każdego roku liczba mieszkańców miast rośnie o ok. 60 mln osób; najwyższy wzrost odnotowuje się w krajach o niskim i średnim poziomie dochodów. Połowa ludności zamieszkującej obszary miejskie żyje w Azji. Jedna trzecia ludności miast żyje w slumsach, a w Afryce - sześcioro na 10 mieszkańców.

Jak czytamy w raporcie, rodziny żyjące w biedzie często muszą płacić więcej za usługi gorszej jakości. Np. woda może kosztować 50 razy więcej w biednych dzielnicach, gdzie mieszkańcy są zmuszeni do jej zakupu od osób prywatnych, niż w bogatszych dzielnicach, gdzie gospodarstwa domowe mają bezpośredni dostęp do sieci wodociągowej.

Nieformalne osiedla na przedmieściach lub slumsy często mają bardzo ograniczony dostęp do szkolnictwa publicznego lub nie posiadają go wcale. Np. w Delhi (Indie) tylko niewiele ponad 54% dzieci ze slumsów uczęszczało do szkoły podstawowej, a w całym mieście 90% dzieci.

W slumsach obserwuje się wysokie współczynniki umieralności wśród dzieci. W Nairobi (Kenia), gdzie ok. dwóch trzecich populacji mieszka w zatłoczonych nieformalnych osiedlach, wskaźnik umieralności dzieci przed piątym rokiem życia to 151 na tysiąc żywych urodzeń. Najczęstsze przyczyny śmierci to zapalenie płuc i biegunka.

Ponad jedna trzecia dzieci w miastach nie jest rejestrowana po urodzeniu. W Afryce Saharyjskiej i w Azji Południowej połowa wszystkich dzieci na obszarach miejskich nie posiada aktów urodzenia. Dzieci nieposiadające aktu urodzenia lub oficjalnych dokumentów rejestracyjnych, w tym dzieci uchodźców i koczowników, są szczególnie narażone na ryzyko handlu ludźmi.

Niektóre formy handlu ludźmi występują głównie na obszarach miejskich, chodzi m.in. o handel w celach seksualnych lub w celu zmuszania dzieci do pracy. W miastach dzieci pracują jako zbieracze odpadów, czyściciele obuwia, sprzedawcy herbaty albo papierosów, w domach czy fabrykach.

Autorzy raportu zwracają uwagę na znaczenie wspólnoty lokalnej w walce z miejską biedą. Wśród wymiernych rezultatów UNICEF wymienia lepszą infrastrukturę publiczną w Rio de Janeiro i Sao Paulo (Brazylia), wyższy wskaźnik umiejętności czytania i pisania w Cotacachi (Ekwador) oraz wzmocnienie gotowości działania w sytuacji katastrof w Manili (Filipiny). W Nairobi (Kenia) młodzież sporządziła mapę slumsów, dzięki czemu dostarczyła wiele cennych wskazówek i informacji dla urbanistów.

UNICEF i Program Narodów Zjednoczonych ds. Osiedli Ludzkich od 15 lat pracują wspólnie nad projektem Miasta Przyjazne Dzieciom, zachęcając do uwzględniania spraw dzieci w planach miast.

"Urbanizacja jest trwale związana z naszym życiem. Musimy inwestować w rozwój miast i zwracać szczególną uwagę na to, by zapewnić dzieciom odpowiednie warunki do rozwoju" - zaapelował Anthony Lake.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (12)