Chorwacja protestuje przeciwko pomocy krajów Grupy Wyszehradzkiej
To nie jest przyjazny gest - tak chorwacki minister spraw wewnętrznych skomentował przyjazd na Węgry czeskich żołnierzy. Nie podoba mu się również udział Słowacji i Polski w ochronie zewnętrznej granicy Schengen.
Szef chorwackiego resortu spraw wewnętrznych Ranko Ostojicz powiedział, że jeśli kraje Grupy Wyszehradzkiej chcą naprawdę pomóc, to powinny wysłać ludzi na granicę grecko-turecką bądź do Macedonii.
W tym tygodniu na Węgry przybyli czescy żołnierze, którzy przywieźli też ciężarówki, kuchnie polowe czy mobilny warsztat. Również Słowacy podjęli decyzję o wysłaniu na południe Węgier policjantów. Z kolei śmigłowiec polskiej Straży Granicznej od kilkunastu dni pomaga węgierskim pogranicznikom w patrolowaniu pasa granicznego. Polska wyśle też dodatkowy sprzęt i kilkudziesięciu kolejnych funkcjonariuszy Straży Granicznej na granicę węgiersko-serbską.
Tymczasem węgierski rząd poinformował, że została zakończona budowa płotu granicznego między Węgrami a Chorwacją. Jest to kontynuacja wcześniej postawionego ogrodzenia na granicy z Serbią. Jednocześnie przekazano informację, że służby są w stanie zamknąć granicę z Chorwacją w dowolnym momencie.
Od początku roku przez Węgry przeszło ponad 378 tysięcy imigrantów. Do końca roku liczba ta może sięgnąć nawet 700 tysięcy.