Świat"Chemy unijnych a nie narodowych list wyborczych"

"Chemy unijnych a nie narodowych list wyborczych"

Grupa europosłów chce unijnych, a
nie - jak dotychczas - narodowych list wyborczych do
europarlamentu. Sprawozdawcą ds. reformy procesu wyborczego został
brytyjski eurodeputowany Andrew Duff.

07.03.2008 | aktual.: 07.03.2008 16:13

Europoseł, należący do największej grupy politycznej PE, Europejskiej Partii Ludowej-Europejskich Demokratów, zapowiedział, że wczesną wiosną przyszłego roku chciałby przedstawić konkretne propozycje ordynacji wyborczej na wybory w 2014 roku. Na konferencji "Obywatele i parlament w UE w kontekście wyborów w 2009 roku", która odbyła się w tym tygodniu w Brukseli, wyraził przekonanie, że reforma procedury wyborczej zapoczątkuje szerszą reformę PE.

Przyznał jednak, że obecnie nie ma atmosfery do wprowadzania rewolucyjnych zmian. Według zwolenników reformy w Unii wciąż panuje archaiczny system partyjny i brakuje międzynarodowych ruchów politycznych. Politycy nie doceniają bowiem roli działań na poziomie UE lub doceniają, ale odrzucają je ze względu na własne, indywidualne interesy.

Jedna z przedstawionych na konferencji propozycji zakłada w związku z tym, że początkowo stosowane byłyby listy kombinowane, tzn. częściowo unijne (np. 10%) a częściowo narodowe (pozostałe 90%). Na tej wspólnej części listy miałyby się znaleźć osobistości europejskiej sceny politycznej, osoby dobrze znane we wszystkich państwach członkowskich. Pozostałe miejsca zajęliby politycy narodowi.

Zwolennicy reformy wyborczej uważają, że czysto narodowe, polityczne walki wyborcze nic dobrego Unii nie przyniosą, więc powinny się one toczyć ponad narodowymi podziałami. Mają też nadzieję, że w ramach istniejących struktur, czyli w ramach dziesięciu grup politycznych funkcjonujących w PE, uda się utworzyć wspólne, ponadnarodowe listy wyborcze.

Zainteresowani reformą europosłowie podkreślają też, że dzięki możliwościom, jakie daje Internet, wybory do unijnego parlamentu mogą być nie tylko bardziej nowoczesne, ale również bardziej demokratyczne. Niemiecki poseł Jorgo Chatzimarkakis z Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy zapowiedział, że w najbliższą środę, podczas sesji plenarnej w Strasburgu, zapoczątkuje działania na rzecz nowych rozwiązań.

Również w Polsce trwają przymiarki do przedstawienia tzw. kodeksu wyborczego. Platforma Obywatelska proponuje: ordynację mieszaną w wyborach do Sejmu, jednomandatowe okręgi wyborcze w wyborach do Senatu (a docelowo jego likwidację), jednomandatowe okręgi wyborcze w wyborach samorządowych i bezpośredni wybór starostów.

W wyborach do PE Platforma chce wprowadzenia listy krajowej, nie rozstrzygnęła natomiast, czy miałaby ona mieć charakter otwarty (głosowanie na listę i kandydata, mandat uzyskują osoby z najwyższym poparciem), czy zamknięty (wchodzą kolejne osoby od góry listy).

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)