Chavez kupi od Putina Su‑30 i Kałasznikowy
Prezydent Wenezueli Hugo Chavez rozpoczął trzydniową wizytę w Rosji, podczas której ma zamiar podpisać kontrakt na zakup w tym kraju 24 myśliwców Su-30MK2 na sumę ponad 1 mld dolarów. Będzie ponadto rozmawiać o zakupie kolejnej partii śmigłowców bojowych, a także o uruchomieniu w Wenezueli produkcji automatów Kałasznikowa i amunicji do nich.
24.07.2006 14:00
To już trzecia podróż Chaveza do Rosji. Poprzednio wenezuelski przywódca gościł tam w 2001 i 2004 roku. Tak intensywnych kontaktów prezydent Władimir Putin nie utrzymuje z żadnym z liderów Ameryki Łacińskiej.
W odróżnieniu od dwóch pierwszych wizyt, podczas których Chavez i Putin dyskutowali przede wszystkim o współpracy w sektorze energetycznym - oba kraje są wielkimi producentami ropy naftowej - tym razem w centrum uwagi ich rozmów znajdą się właśnie problemy handlu bronią.
W czasie wizyty Chavez - poza Moskwą - odwiedzi Iżewsk, gdzie wytwarzane są Kałasznikowy, i Wołgograd, gdzie z kolei produkowane są naboje do nich.
Gwoździem programu będzie podpisanie umowy na sprzedaż myśliwców Su-30MK2. Rosyjskie media określają kontrakt mianem historycznego. Podkreślają, że na zachodniej półkuli na maszynach takich nie lata jeszcze nikt. Su-30MK2 trafiły dotąd tylko do Chin, Indonezji i Wietnamu.
Zasięg tych wielozadaniowych maszyn z pełnym uzbrojeniem wynosi do 2 tys. km. Oznacza to, że ze swojej bazy w rejonie Caracas, na północy kraju, myśliwce te bez uzupełniania paliwa mogą dotrzeć do dowolnego zakątka Wenezueli, patrolować całą granicę z Kolumbią, a nawet dolecieć na Kubę. Będą też mogły patrolować większą część akwenu Morza Karaibskiego.
Jerzy Malczyk