Były wiceprezydent Radomia skazany. Za łapówki

Igor M. obsadzał swoimi ludźmi miejskie spółki, a zamian żądał, by w latach wyborczych wpłacali część wynagrodzenia na rzecz kampanii PiS - ustalił Sąd Rejonowy w Radomiu. Były wiceprezydent miasta został skazany na 2 lata więzienia w zawieszeniu.

Igor M. został skazany za korupcję. Obok poseł i były prezydent Radomia Andrzej Kosztowniak
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Anna Jarecka
Maciej Deja
oprac.  Maciej Deja

Sprawa wyszła na jaw po odwołaniu szefa Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji. Kamil T., powołany na to stanowisko przez Igora M., ujawnił liczne przykłady nieprawidłowości. Jego wersję potwierdził Łukasz D., który zgłosił się na policję i ujawnił, że wiceprezydent żądał i otrzymywał od niego łapówki w wysokości 22,5 tys. zł.

Na tę kwotę miała składać się "prowizja", jaką Igor M. pobierał od prawnika za reprezentowanie miasta w procesach z wykonawcami inwestycji drogowych. Ustalone zaś kwoty zdaniem śledczych, przyjmował w swoim domu pod Radomiem - ujawnia miejscowa "Gazeta Wyborcza".

Miejsca w spółkach za kasę na kampanię

Łukasza D. zeznał, że płacił też za miejsce w radach nadzorczych dwóch miejskich spółek. Dostał się do nich dzięki pomocy Igora M., a przy okazji każdych wyborów: parlamentarnych, zobowiązał się oddawać mu jednomiesięczne wynagrodzenie. Pieniądze te miały zasilać kampanijną kasę Prawa i Sprawiedliwości.

D. miał wręcz zeznać, że była to powszechna praktyka.

Przetarg dla żony komendanta

Zeznania D. i śledztwo pozwoliły na przedstawienie Igorowi M. siedmiu zarzutów korupcyjnych. Ósmy dotyczył przekroczenia uprawnień. W tym przypadku obciążył go Kamil T.

Były dyrektor MZDiK, zeznał, że wiceprezydent kazał mu ustawić konkurs na kierownika strefy płatnego parkowania, aby wygrała go Barbara K., wówczas żona zastępcy mazowieckiego komendanta wojewódzkiego policji.

Zobacz także: "Nie pozwolę sobie, by ktoś mnie szargał". Marek Suski o zabraniu tablicy

Były wiceprezydent Radomia (2007-2015) do winy się nie przyznał, ale chciał dobrowolnie poddać się karze. Choć wyrok nie jest prawomocny, nie należy spodziewać się apelacji. Sąd skazał go na dwa lata w zawieszeniu na pięć lat. Do 2025 nie może też sprawować stanowisk kierowniczych, gdzie zarządza się publicznymi pieniędzmi. Zapłaci też grzywnę w wysokości 17 tys. zł, odda 22,5 tys. łapówek i pokryje koszty procesu - 4 tys.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Atak nożowników w Wielkiej Brytanii. Zatrzymani to obywatele kraju
Atak nożowników w Wielkiej Brytanii. Zatrzymani to obywatele kraju
Horała tłumaczy się po ustaleniach WP. "Nie wiedziałem o sprzedaży"
Horała tłumaczy się po ustaleniach WP. "Nie wiedziałem o sprzedaży"
Lawina w Górnej Adydze. Znaleziono kolejne ciała
Lawina w Górnej Adydze. Znaleziono kolejne ciała
Wyciek danych z SuperGrosz. "Sytuacja jest bardzo poważna"
Wyciek danych z SuperGrosz. "Sytuacja jest bardzo poważna"
Rosyjski atak w Odessie. Drony uderzyły w cele cywilne
Rosyjski atak w Odessie. Drony uderzyły w cele cywilne
Wietnam zmaga się z rekordową powodzią. 35 osób nie żyje
Wietnam zmaga się z rekordową powodzią. 35 osób nie żyje
Zaginął 14-letni Andrzej. Policja prosi o pomoc
Zaginął 14-letni Andrzej. Policja prosi o pomoc
Tragiczny bilans weekendu. Ponad 140 wypadków
Tragiczny bilans weekendu. Ponad 140 wypadków
Izrael grozi Hezbollahowi. Minister obrony zapowiada silniejsze ataki
Izrael grozi Hezbollahowi. Minister obrony zapowiada silniejsze ataki
Sprawa działki pod CPK. Komorowski: powinni mieć twardy zadek
Sprawa działki pod CPK. Komorowski: powinni mieć twardy zadek
W Hongkongu taniej kupisz mieszkanie. Jeśli uznane jest za nawiedzone
W Hongkongu taniej kupisz mieszkanie. Jeśli uznane jest za nawiedzone
Ukraiński atak dronowy. Doszło do pożaru tankowca
Ukraiński atak dronowy. Doszło do pożaru tankowca