Ciężarna przyniosła do domu dużą sumę. Mówiła, że z lotto

37-letnia Anna A. została skazana na 4 lata więzienia i zobligowana do zwrotu pieniędzy z napadów, które dokonała na banki w Kurowie i Puławach w województwie lubelskim. Rodzinie powiedziała, że wygrała w lotto.

Ciężarna przyniosła do domu dużą sumę. Mówiła, że z lottoZapadł wyrok ws. napadów na banki
Źródło zdjęć: © East News | JAROSLAW JAKUBCZAK/POLSKA PRESS
oprac.  MDol
198

Anna A. - będąca wówczas w zaawansowanej ciąży - została uznana za winną popełnienia dwóch rozbojów z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Sąd przyjął, że czynów tych dopuściła się w warunkach ciągu przestępstw.

37-latka została ukarana czteroletnim pozbawieniem wolności oraz dodatkowymi sankcjami finansowymi. Zobowiązana jest do zapłacenia na rzecz poszkodowanej instytucji finansowej kwoty 34,5 tys. zł oraz 2 tys. zł jednej z osób pokrzywdzonych napadami.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Najlepszy przepis na śniadanie bez chleba. Z jajkiem i mozzarellą dobrze zaczniesz dzień

Rozprawa rozpoczęła się w Sądzie Okręgowym w Lublinie 6 czerwca tego roku, a wyrok, który jest jeszcze nieprawomocny, zapadł w czwartek.

Napady miały miejsce odpowiednio 25 października i 10 listopada ubiegłego roku w Kurowie i Puławach. Napastniczka miała na twarzy maskę i była uzbrojona w nóż którym zastraszała pracowników banku. Podczas drugiego napadu, kobieta przystawiała nóż do szyi jednej z kasjerek. Suma skradzionych przez nią pieniędzy to około 50 tys. zł.

Rodzinie powiedziała, że wygrała w Lotto

Zatrzymanie Anny A. nastąpiło 11 listopada 2023 roku. Policji udało się odzyskać około 21 tys. zł, które były ukryte w walizce w piwnicy mieszkania Anny A. Policja odkryła także narzędzie przestępstwa oraz spalone resztki odzieży. Środki z pierwszego napadu zostały wydane na rozbudowę domu.

Prokuratura wobec Anny A. sformułowała zarzuty rozboju z użyciem niebezpiecznego przedmiotu oraz spowodowania lekkich obrażeń ciała. W toku dochodzenia przyznała się do winy. Z jej zeznań wynikało, że działała w pojedynkę, a jej mąż był nieświadomy zaplanowanych przez nią czynów. Przed każdym z napadów prosiła go, by zawiózł ją pod pretekstem wizyty w ośrodku zdrowia, a następnie podjechał po nią na wcześniej umówione miejsce. Wytłumaczenie, jakim posługiwała się wobec rodziny, brzmiało, że wygrała milion złotych w loterii. - Zarówno syn, jak i mąż uwierzyli w to, co im powiedziałam - tłumaczyła.

W momencie napadów oskarżona była w ósmym miesiącu ciąży. Jest mamą trojga dzieci.

Czytaj też:

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Uderza w Mentzena. Hołownia nie przebiera w słowach
Uderza w Mentzena. Hołownia nie przebiera w słowach
Rozmowy o końcu wojny. Jak oceniamy działania rządu?
Rozmowy o końcu wojny. Jak oceniamy działania rządu?
Umowa wróciła z USA. Media o szokujących zmianach ws. metali ziem rzadkich
Umowa wróciła z USA. Media o szokujących zmianach ws. metali ziem rzadkich
Niemcy przed wyborami. Jest najnowszy sondaż
Niemcy przed wyborami. Jest najnowszy sondaż
Wiedział o planowanej inwazji. Agent FSB w otoczeniu Zełenskiego
Wiedział o planowanej inwazji. Agent FSB w otoczeniu Zełenskiego
Meghan Markle oskarżona o plagiat. "Nie stać ich na pozew"
Meghan Markle oskarżona o plagiat. "Nie stać ich na pozew"
Pożeracze prądu. Te urządzenia zużywają najwięcej energii
Pożeracze prądu. Te urządzenia zużywają najwięcej energii
Dostała siekierą w twarz. Brutalny atak na Dolnym Śląsku
Dostała siekierą w twarz. Brutalny atak na Dolnym Śląsku
Trump wzywa Muska. "Chciałbym, żeby stał się bardziej agresywny"
Trump wzywa Muska. "Chciałbym, żeby stał się bardziej agresywny"
Zwrot w pogodzie. Są prognozy na początek marca
Zwrot w pogodzie. Są prognozy na początek marca
Pytanie na wiecu wywołało poruszenie. Nawrocki: Nie wiem
Pytanie na wiecu wywołało poruszenie. Nawrocki: Nie wiem
Tragedia w polskich Tatrach. Turysta zginął na szlaku
Tragedia w polskich Tatrach. Turysta zginął na szlaku