Burza wśród polityków w studiu TVN24. "To jest obrzydliwe"
Nie milknie dyskusja dotycząca zamieszek podczas sobotniego Marszu Równości. Politycy wzajemnie oskarżają się o prowokowanie do agresywnych działań. W studiu TVN24 wywiązała się gorąca dyskusja na ten temat.
- Każdy przypadek, w którym człowiek bije człowieka, czy hetero bije homo, czy dwóch mężczyzn jeden drugiego, czy kobieta, ktokolwiek, każdy taki przypadek zasługuje na absolutne potępienie - powiedział w studiu TVN24 poseł PiS Marcin Horała.
Polityk nawiązywał do wydarzeń, które miały miejsce podczas sobotniego Marszu Równości w Białymstoku. Doszło do zadymy, w trakcie której rzucano petardami, butelkami i kostką brukową. Przeciwnicy pochodu próbowali go zablokować. Jedna z policjantek trafiła do szpitala.
Zdaniem Horały chuliganów należy potępić. - Po pierwsze dlatego, że nie wolno bić człowieka, szarpać, w żadnej konfiguracji, ale po drugie również dlatego, że nic tak nie sprzyja promocji LGBT w Polsce, jak ustawianie tych osób właśnie w roli ofiar, tak jak się stało w Białymstoku - uznał.
Ostre słowa i poważne zarzuty w studiu
Ta wypowiedź nie spodobała się Joannie Musze z PO. - Tworzycie atmosferę nagonki na osoby LGBT - powiedziała do Horały. I dodała, że "najbardziej przerażające jest to, że są tysiące młodych ludzi, nastolatków, którzy odkrywają swoją orientację seksualną i odkrywają, że nie jest to orientacja heteronormatywna i dla tych dzieci, ta nagonka, to jest sytuacja, która stwarza po prostu zagrożenia dla ich życia".
Posłanka PO zaznaczyła, że te dzieci mają myśli samobójcze. - Im więcej waszej nagonki, tym więcej będzie tragedii - stwierdziła. I oskarżyła PiS o podsycanie atmosfery, w której najpierw zginął prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, a teraz problemy ma LGBT.
- To jest obrzydliwe, co pani mówi - zaoponował Horała. I uznał, że Mucha buduje polityczną nagonkę na ludzkiej tragedii.
Źródło: TVN24
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl