Budżet zapłaci za wotum zaufania
Ustępstwa wobec partii lewicowych, na jakie
zgodził się Marek Belka, aby uzyskać wotum zaufania, będą
kosztowały budżet w najbliższych latach co najmniej 2,9 mld zł -
wynika z szacunków "Rzeczpospolitej". Wszystkie dotychczasowe
przedwyborcze propozycje rządu Belki wiążą się już z dodatkowymi
wydatkami na poziomie około 14 mld zł. Ta kwota rośnie w
zastraszającym tempie, choć - zdaniem rządu - sytuacja jest pod
kontrolą - podaje dziennik.
26.06.2004 | aktual.: 26.06.2004 10:53
Premier w swoim czwartkowym expose poinformował o wycofaniu się z kolejnych elementów planu Hausnera, które do końca 2007 roku mogły przynieść co najmniej 2,9 mld zł oszczędności budżetowych. Chodzi o wycofanie się z weryfikacji rent, ograniczenia dostępu do rent rodzinnych, zaostrzenia przepisów o dorabianiu do emerytury i renty oraz obniżenia wysokości rent. Jest to cena, jaką rząd premiera Belka płaci za poparcie Socjaldemokracji Polskiej - informuje gazeta.
Cena będzie jeszcze wyższa, gdyż politycy lewicy - w zamian za poparcie - zażądali również większych wydatków w przyszłorocznym budżecie, m.in. na świadczenia rodzinne i zwalczanie głodu. Pod koniec maja pisaliśmy o ówczesnych przedwyborczych propozycjach rządu, oznaczających zwiększenie wydatków o około 10 mld zł. Od tego czasu rząd zdecydował jeszcze o wpłacie do Narodowego Funduszu Zdrowia dodatkowych 0,86 mld zł. W sumie więc planuje posunięcia, które w najbliższych latach będą kosztowały budżet około 14 mld zł - pisze "Rzeczpospolita".
Mimo ogłoszonych już zmian w planie reformy finansów publicznych jego autor Jerzy Hausner pozostanie w rządzie. Premier Marek Belka i marszałek Sejmu Józef Oleksy zaprzeczyli piątkowym informacjom "Życia Warszawy", jakoby Jerzy Hausner zamierzał jeszcze w tym tygodniu podać się do dymisji. Sam zainteresowany oświadczył, że pogłoski o jego pożegnaniu z ekipą Belki są co najmniej "przedwczesne" - podaje dziennik. (PAP)