Brytyjsko-francusko-niemiecki szczyt porażką Blaira
Niedzielna prasa brytyjska jednoznacznie
oceniła sobotnie spotkanie przywódców Niemiec, Francji i Wielkiej
Brytanii w Berlinie jako porażkę premiera Tony'ego Blaira.
21.09.2003 | aktual.: 21.09.2003 09:52
"Szczyt w Berlinie był zimnym prysznicem dla Blaira" - pisze komentator "The Observer" po spotkaniu trzech przywódców, które miało doprowadzić do zbliżenia ich stanowisk w kwestii irackiej.
Niemcy i Francja od początku sprzeciwiały się wojnie w Iraku. Blair liczył, że uda się w sobotę przekonać przywódców obu krajów do włączenia się do prac nad stabilizowaniem sytuacji w Iraku.
Jednak po zakończeniu szczytu prezydent Francji Jacques Chirac zastrzegł, że Niemcy, Wielka Brytania i Francja nie reprezentują jeszcze "jednej linii". Chirac podkreślił, że ONZ powinna przejąć "o wiele większą" odpowiedzialności w Iraku, także w dziedzinie "operacyjnego wpływu". Dodał także, że władza w Iraku powinna być przekazana w ręce mieszkańców tego kraju w ciągu najbliższych miesięcy.
"Nalegania Chiraka, aby jak najszybciej przekazać władzę w kraju Irakijczykom, stały się dowodem krępującej porażki dla Blaira" - napisał "The Observer".
"Blair został z pustymi rękoma" po spotkaniu - napisał wprost "Sunday Times".
Z kolei "Mail on Sunday" oskarżył Chiraka o cyniczne sabotowanie wszelkich prób wypracowania wspólnego stanowiska w kwestii irackiej pomiędzy trzema europejskimi mocarstwami. Francuski prezydent "storpedował" nadzieje Blaira na to, że Francja i Niemcy udzielą USA i Wielkiej Brytanii pomocy w odbudowie Iraku - napisał komentator gazety.