Chcą zemsty na rolnikach i przewoźnikach? Padła zapowiedź z Ukrainy
W odpowiedzi na blokowanie granicy przez polskich rolników ukraińscy przewoźnicy we wtorek rozpoczną akcję protestacyjną na trzech przejściach granicznych z Polską - powiadomił w poniedziałek ukraiński serwis Ukrinform.
Demonstracja ma odbywać się na trzech przejściach granicznych: Rawa Ruska-Hrebenne, Krakowiec-Korczowa i Szeginie-Medyka. Akcja ma trwać całodobowo do 15 marca albo do czasu odblokowania granicy przez polskich protestujących - poinformowano.
- Celem pokojowego zgromadzenia jest wyrażenie protestu przewoźników z Ukrainy wobec blokowania ruchu transportu towarowego, rozpoczętego (w Polsce) w listopadzie 2023 roku. Powoduje to duże straty finansowe dla branży międzynarodowych przewozów drogowych Ukrainy, eksporterów i importerów z obu krajów i gospodarki Ukrainy, a także osłabia zdolności obronne (naszego kraju) w warunkach stanu wojennego - oświadczył Wołodymyr Mychałewycz, szef organizacji Międzynarodowi Przewoźnicy Drogowi Ukrainy.
Jak przekazał Ukrinform, organizator akcji "będzie zapewniać kontrolę i porządek przejazdu przez te przejścia, nie pozwalając polskim ciężarówkom na objazd ogólnej kolejki ciężarówek".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: "Coś tu nie gra". Profesor zwraca uwagę po śmierci Nawalnego
Według danych ukraińskiego resortu infrastruktury, w kolejkach na granicy po polskiej stronie stoi około 3 tys. ciężarówek.
Minister infrastruktury ostrzega Polskę
Ukraiński wicepremier i minister infrastruktury Ołeksandr Kubrakow rozmawiał z szefem BBN Jackiem Siewierą o "niedopuszczalności blokady granicy, w tym transportu pasażerskiego". - Ta blokada będzie miała poważne skutki dla Polski i Ukrainy - stwierdził Kubrakow.
- Blokowanie granicy to bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa broniącego się kraju. Takie działania negatywnie wpływają na nasze przeciwstawianie się wspólnemu wrogowi o imieniu Rosja - podkreślił minister.
Jak dodał, "takie akcje i przykłady nieludzkiego traktowania Ukraińców na granicy UE mogą być wykorzystane przez rosyjskie służby specjalne do podburzania sztucznego konfliktu między naszymi krajami". - Oczekujemy konkretnych działań polskich kolegów, by nie dopuszczać do takich sytuacji i w ogóle rozwiązać problem - oznajmił Kubrakow.
Przeczytaj również:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski