Biznesmen pozywa "Politykę". Za powiązanie go z Markiem Falentą
Robert Szustkowski, polski biznesmen mieszkający na stałe w Szwajcarii, pozwie tygodnik "Polityka". "Informacje oraz niezależne źródła w publikacjach o rzekomych związkach z panem Markiem Falentą są nieprawidze" - twierdzi Barbara Kardynia, pełnomocnik inwestora.
"Należy zaznaczyć, iż dotychczas Sąd dwukrotnie uznawał, że podobne informacje podawane w 2018 roku przez dziennik "Fakt" oraz działacza stowarzyszenia Miasto jest Nasze były nieprawdziwe i działały na szkodę wizerunku mojego klienta" - dodaje prawniczka w rozmowie z portalem dziennik.pl.
Przypomnijmy: Marek Falenta został skazany w słynnej "aferze taśmowej" za podsłuchiwanie czołowych polityków, urzędników i biznesmenów w stołecznych restauracjach. Aparaturę podsłuchową montowali kelnerzy, którzy pracowali dla Falenty. Wśród nagranych osób znaleźli się m.in. ówczesnego szefa MSW Bartłomiej Sienkiewicz, były prezydent Aleksander Kwaśniewski czy zmarły biznesmen Jan Kulczyk.
Co ujawnił tygodnik?
"Polityka", powołując się na co najmniej dwa niezależne źródła, napisała że Marek Falenta prowadził interesy z rosyjską mafią. W nawiązywaniu kontaktów z gangsterami miał mu pomagać Robert Szustkowski, współzałożyciel deweloperskiej Grupy Radius. Biznesmen wywodzi się z podwarszawskiego Piaseczna, mieszka w Szwajcarii, interesy robi zaś w Polsce i Rosji.
Zobacz także: 70. urodziny prezesa PiS. Leszek Miller składa wymowne życzenia Jarosławowi Kaczyńskiemu
Szustkowski ma też gambijski paszport - przez kilka lat pełnił funkcję przedstawiciela dyplomatycznego Gambii w Moskwie. Sam w wywiadach przyznawał, że w latach 90. reprezentował w Polsce rosyjski Montażspecbank (założony przez mafię sołncewską, znany za sprawą głośnych skandali finansowych w Rosji oraz tamtejszej afery podsłuchowej z 1997 r.). Przyznał też, że zna Andrieja Skocza, rosyjskiego oligarchę z sektora górniczego, związanego z mafią sołncewską i GRU. Więcej o sprawie pisaliśmy TU.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: dziennik.pl