Bita i głodzona 4-latka trafiła do domu dziecka
4-letnia Ania trafiła do rodzinnego domu
dziecka w Radomiu, gdyż jej 25-letnia matka biła ją i głodziła, a
w domu urządzała libacje alkoholowe. Prokuratura zastosowała wobec
kobiety dozór policyjny - poinformowała radomska komenda policji.
Policjanci i pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Radomiu postanowili sprawdzić napływające do nich informacje o nadużywaniu alkoholu przez matkę dziewczynki, Joannę B. Stwierdzili, że w ich mieszkaniu panował nieład, ubrania były porozrzucane na podłodze. Zdecydowano, by umieścić Anię w rodzinnym domu dziecka. Będzie tam przebywać do czasu, gdy wydział rodzinny i nieletnich Sądu Rejonowego w Radomiu zdecyduje o jej dalszych losach.
Policjanci przesłuchali mieszkańców bloku, w którym mieszka Joanna B. Dowiedzieli się, że kobieta i jej konkubent bili dziewczynkę. W domu dochodziło do alkoholowych imprez. Zdarzało się, że Ania nie jadała.
Dziewczynkę przewieziono do miejscowego szpitala. Lekarz stwierdził na jej ciele zasinienia i krwawe podbiegnięcia w okolicach ramienia, pleców i uda, które najprawdopodobniej powstały na skutek bicia dziecka. Matka to potwierdziła - biła ją pasem, gdy była nieposłuszna - powiedział rzecznik radomskiej policji Rafał Jeżak.
W chwili zatrzymania przez policję Joanna B. była nietrzeźwa. Miała 1,6 promila alkoholu we krwi. Została przewieziona do policyjnej izby wytrzeźwień.