Bilety za złotówkę to ściema

Najwięksi przewoźnicy lotniczy w Polsce działają niezgodnie z prawem - wynika z najnowszego raportu Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. UOKiK wszczął w tej sprawie 22 postępowania. Dotyczą one między innymi cen - w tym słynnych biletów za złotówkę.

Urząd ostrzega, że osoby planujące podróż samolotem powinny uważać już na etapie wyboru oferty konkretnej linii lotniczej. UOKiK zakwestionował prawidłowość prezentowania cen biletów lotniczych na stronach internetowych oraz w reklamach. W opinii Urzędu działania przewoźników wprowadzają konsumentów w błąd co do rzeczywistych opłat.

Przykładowa reklama zachęca do kupna biletu do Włoch za 1 zł. W rzeczywistości koszt przelotu jest wielokrotnie wyższy, a o jego wysokości konsumenci dowiadują się dopiero w momencie zakupu.

Nie ma biletów lotniczych za złotówkę, ponieważ do ceny pozornie bardzo taniego biletu na ogół dochodzą dodatkowe opłaty- powiedział na konferencji prasowej zorganizowanej w Warszawie w ramach Światowego Dnia Konsumenta były prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Cezary Banasiński.

Do ceny podstawowej biletu, niezależnie od trasy lotu, doliczane są różne opłaty np. stała opłata pasażera. Ponadto pobierane są dodatkowe - np. paliwowa, czy za możliwość dokonania płatności kartą kredytową.

Niektórzy przewoźnicy wliczają także automatycznie koszty nieobowiązkowego ubezpieczenia. Zdaniem UOKiK dochodzi tutaj do poważnego naruszenia interesu ekonomicznego konsumentów.

Praktyka pokazuje, że najczęściej zgłaszanym przez konsumentów problemem jest zaginięcie lub uszkodzenie bagażu. Urząd zakwestionował klauzule, które uzależniają odpowiedzialność przewoźnika za zgubiony bagaż od przedstawienia przez pasażera dokumentacji np. dowodu zakupu zaginionej rzeczy.

Poza tym konsumenci są zbyt późno informowani o zmianach i w efekcie mają problemy z dotarciem na następny lot. Z informacji zebranych przez Urząd wynika, że konsument, kupując bilet, nie ma pewności, za co ostatecznie płaci, przewoźnicy stosują bowiem klauzule umożliwiające dokonywanie wielu zmian W celu skłonienia przewoźników lotniczych do podawania w ofertach ostatecznej ceny biletów, wraz ze wszystkimi opłatami, Urząd Lotnictwa Cywilnego (ULC) przygotował projekt nowelizacji rozporządzenia ministra infrastruktury. Trafił on już do konsultacji społecznych. Według ULC za bilet, który w ofercie kosztuje 1 zł, trzeba zapłacić 150 zł, a nawet 200 złotych.

Jak poinformowała na czwartkowej konferencji Katarzyna Bąkiewicz z Urzędu Lotnictwa Cywilnego (ULC), do Komisji Ochrony Praw Pasażerów przy ULC w 2006 roku wpłynęło około 1100 spraw, w tym 815 wymagających wszczęcia postępowania administracyjnego. Wśród tych spraw 467 dotyczyło odwołania rejsu, 240 były to opóźnienia, reszta dotyczyła odmowy przyjęcia na pokład i innych przypadków.

W ponad 50 proc. skarg stwierdzono naruszenie przepisów, w 25 proc. takich naruszeń nie było, pozostałe to inne sprawy, na przykład zakończone w drodze ugody. W 2006 roku na przewoźników nałożono 11 kar administracyjnych.

Aleksandra Olczak z Europejskiego Centrum Konsumenckiego mówiła na konferencji o podstawowych zasadach postępowania przy kłopotach z bagażem.

Maksymalna kwota rekompensaty za bagaż wynosi około 1200 euro. W momencie zniszczenia bagażu lub utraty przewożonych przedmiotów, należy wypełnić specjalny formularz dostępny na lotnisku zaraz po przylocie - jednak wypełnienie go nie jest jeszcze złożeniem skargi.

Formalną skargę należy, w przypadku zniszczenia lub utraty przewożonych przedmiotów w bagażu, przedłożyć przewoźnikowi w ciągu 7 dni, natomiast w przypadku opóźnienia bagażu ten termin wynosi 21 dni. Po upłynięciu tych terminów skargi nie są rozpatrywane.

Oprócz tego, linie lotnicze mają swoje regulaminy, które wyłączają spod odpowiedzialności niektóre cenne przedmioty, np. laptopy i inny drogi sprzęt elektroniczny.

IAR, PAP